Jak podał w czwartek GUS, stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w październiku 5,5 proc., po 5,6 proc. we wrześniu. To wynik zgodny z wstępnym szacunkiem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej z początku listopada, a także z przeciętnymi szacunkami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet” pod koniec października.
W porównaniu do października 2020 r. stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała o 0,6 pkt proc. To największy roczny spadek tego wskaźnika od lutego 2020 r., czyli ostatniego miesiąca, gdy gospodarka nie była jeszcze pod wpływem pandemii Covid-19. Dzięki temu wskaźnik ten jest już tylko o 0,5 pkt proc. wyżej niż w październiku 2019 r.
Czytaj więcej
Hossa na rynku pracy zwiększa ryzyko utraty nowych pracowników, zwłaszcza jeśli zaniedba się proces ich wdrożenia.
W ciągu miesiąca liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy skurczyła się o niemal 24 tys. osób, do niespełna 911 tys. To największa październikowa zniżka od 2017 r. Z drugiej strony, we wrześniu bezrobotnych ubywało szybciej. Ich liczba zmalała o ponad 26 tys., co było najlepszy wynikiem w tym miesiącu od 2014 r.
Jak jednak zauważają ekonomiści z Banku Ochrony Środowiska, dane dotyczące przepływów na rynku pracy nie są jednoznacznie optymistyczne. - Utrzymuje się spadek liczby nowych bezrobotnych, co potwierdza dobrą koniunkturę na rynku pracy. Jednocześnie, choć liczba osób wyrejestrowanych z bezrobocia wyraźnie wzrosła, to liczba osób, które podjęły pracę niesubsydiowaną (na warunkach rynkowych) wciąż obniża się w skali roku, wskazując na wyhamowanie wcześniejszego dynamicznego wzrostu zatrudnienia – napisali w komentarzu.