42-letnia Sarah Boone z miasta Winter Park na Florydzie (hrabstwo Orange) została zatrzymana we wtorek po południu. Przedstawiono jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 42-letniego Jorge Torresa.
Jak donoszą amerykańskie media, w nocy z poniedziałku na wtorek kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 911 i przekazała, że jej partner nie rusza się i nie oddycha. Przybyli na miejsce funkcjonariusze znaleźli ciało Torresa. Według Fox 35, ofiara miała rozciętą wargę i ślady stłuczenia pod okiem.
Kobieta miała zeznać, że feralnego dnia wraz z partnerem piła alkohol i bawiła się w chowanego. Para miała uznać, że dobrym pomysłem będzie, jeśli mężczyzna wejdzie do walizki i zostanie w niej zamknięty. Później Boone miała opuścić pokój, w którym był uwięziony w walizce mężczyzna, i stracić przytomność. Gdy po kilku godzinach obudzona dzwoniącym telefonem odzyskała świadomość, Torres miał nie dawać znaku życia.
Opowieść kobiety wzbudziła podejrzenia policjantów. Śledczy sprawdzili telefon komórkowy 42-latki, na którym odnaleźli nagrania wykonane tragicznego wieczoru. Na pierwszym słychać zamkniętego w walizce mężczyznę, głośno wzywającego kobietę po imieniu. Boone odpowiada na to śmiechem i słowami "Za wszystko, co mi zrobiłeś, (wulg.), głupku!".
Jak przekazali policjanci, Torres na nagraniu skarżył się, że nie może oddychać, na co Boone odparła: "To twoja wina. Tak się czuję, kiedy mnie zdradzasz". Jak podało biuro szeryfa, mężczyzna próbował wydostać się z walizki. Na drugim nagraniu walizka znajdowała się w innym położeniu.