Do zabójstwa doszło w poniedziałek. Patrol policji został wezwany do mężczyzny, który pod wpływem alkoholu siedział na masce auta.
Interweniujący funkcjonariusze polecili mężczyźnie zejść z samochodu. 46-letni George Floyd wdał się z nimi w dyskusję.
Ostatecznie mężczyzna został skuty i powalony na ziemię.
Jeden z policjantów, Derek Chauvin, przydusił zatrzymanego, klękając na jego szyi. Klęczał tak kilka minut, mimo że mężczyzna z trudem artykułował, że nie może oddychać. Jego partner z patrolu przyglądał się temu bezczynnie.
George Floyd zmarł. Policja wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że Floyd zmarł w wyniku "komplikacji medycznych".