Największy proces współczesnych Niemiec. Sąd nad spiskowcem Heinrichem XIII

To nie była groteska ani operowe libretto, lecz poważny plan przekształcenia Niemiec w Cesarstwo Niemieckie z czasów kanclerza Bismarcka.

Publikacja: 21.05.2024 15:22

Na ławie oskarżonych w sądzie w Frankfurcie zasiadł 73-letni Heinrich Reuss, potomek rodu książęcego

Na ławie oskarżonych w sądzie w Frankfurcie zasiadł 73-letni Heinrich Reuss, potomek rodu książęcego z dzisiejszej Turyngii, występujący jako Heinrich XIII.

Foto: BORIS ROESSLER / POOL / AFP

Tak wielkiego procesu sądowego nie było w Niemczech od czasu procesu norymberskiego zorganizowanego przez zwycięskie mocarstwa. We wtorek na ławie oskarżonych w sądzie w Frankfurcie zasiadł 73-letni Heinrich Reuss, potomek rodu książęcego z dzisiejszej Turyngii, występujący jako Heinrich XIII.

Miał stać na czele spiskowców przygotowujących zamach. Po opanowaniu przez Reichstagu, siedziby Bundestagu, powstać miała tzw. Rada na czele której stanąć miał regent, czyli Heinrich XIII.

Większość spiskowców pod wodzą Heinricha XIII to członkowie organizacji Obywatele Rzeszy

Cała grupa zamachowców skupiona wokół „księcia” Reussa, to w większości członkowie organizacji Reichsbürger (Obywatele Rzeszy). Nie uznają oni istnienia Republiki Federalnej Niemiec, a ich celem jest przywrócenie II Rzeczy ustanowionej przez Bismarcka w 1871 roku.

Czytaj więcej

Niemieccy puczyści liczyli na pomoc Kremla

Obecne państwo niemieckie to ich zdaniem nic innego jak spółka z o. o., we władaniu zwycięskich mocarstw z II wojny.

W sprawie zamachu „księcia” Reussa trwa już jeden proces w Stuttgarcie. W czerwcu rozpocznie się kolejny, tym razem w Monachium. Wszystkie trzy dotyczą planów tego samego zamachu stanu.

Właściwie powinno to być jedno postępowanie, lecz w całych Niemczech nie znaleziono tak wielkiej sali sądowej, która mogłaby pomieścić wszystkich ponad dwudziestu oskarżonych. Każdy z nich ma kilku obrońców. Do tego dochodzą liczni prokuratorzy, świadkowie, publiczność i prasa.

Czytaj więcej

Jak Obywatele Rzeszy walczą z władzą

W Frankfurcie nad Menem wybudowano więc w szybkim tempie nowy budynek sądu właśnie na użytek procesu Heinricha XIII i kilku oskarżonych, którzy mieli objąć teki ministerialne po zamachu. W roli świadków w procesie w Frankfurcie występować mają sędziowie z sądów w Stuttgarcie oraz Monachium. W Frankfurcie zbiegną się więc wątki wszystkich trzech procesów.Postępowanie obliczone jest na lata nie mówiąc już o możliwych odwołaniach. Koszty są ogromne.

Działania spiskowców wyglądają groteskowo, ale zgromadzili 148 tys. sztuk amunicji

Wszystko to brzmi nieco operetkowo biorąc pod uwagę fakt, że nikt w Niemczech nie widzi najmniejszych szans realizacji zamachu stanu. A nawet poważnego zagrożenia dla niemieckiej demokracji.

Motywy wielu członków Reichsbürger uprawniają nawet do twierdzenia, iż powinien się nimi zająć raczej psychiatra, a nie wymiar sprawiedliwości. Są mianowicie przekonani, że lada moment władzę w Niemczech przejmie stowarzyszenie zwane „Sojuszem”, składające się z dawnych, zwycięskich mocarstw II wojny światowej.

Wierzyli także w istnienie podziemnych tuneli, w których przetrzymywano dzieci w celu uzyskania z ich krwi eliksiru odmładzającego. Podobno zapłacili pół miliona euro oszustom z Szwajcarii, którzy twierdzili, że udało im się uzyskać dostęp do jednego z systemów tuneli.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Czujni Niemcy i oby tacy pozostali

Z drugiej strony sądzona w Sttutgracie grupa niedoszłych zamachowców zgromadziła 380 sztuk broni palnej i 148 tys. sztuk amunicji.

- To wystarczający powód, aby traktować poważnie zagrożenie ze strony całej grupy Reichsbürger skupionej wokół „księcia” Reussa - mówi „Rzeczpospolitej” prof. Stefan Troebs, niemiecki historyk.

Zwraca uwagę na jeden motywów postawy tego środowiska. Chodzi o art. 146 niemieckiej ustawy zasadniczej. Mowa jest w nim o tym, iż utraci ona moc po przyjęciu konstytucji po „urzeczywistnieniu jedności i wolności Niemiec”.

Inny proces Obywateli Rzeszy - grupy pod wodzą „babci terrorystki”

- Środowiska wywodzą z tego tezę o nieistnieniu RFN w obecnie rzeczywistości, co skłania niektórych niemieckich polityków do wezwań aby rozpisać referendum w sprawie uznania ustawy zasadniczej z 1949 roku za obowiązującą obecnie konstytucję - mówi prof. Troebst.

Obecne procesy nie są bynajmniej jedynymi w sprawie planowanego zamachu stanu. W Koblencji trwa proces innej grupy Reichsbürger o nazwie „Zjednoczeni Patrioci” (Vereinte Patrioten).

Na jej czele stała 75 letnia Elisabeth R., „babcia terrorystka”, jak nazwały media. Najpierw miano dokonać sabotażu sieci energetycznych. Potem porwany miał zostać minister zdrowia Karl Lauterbach, którego metody walki z epidemią koronawirusa spotkały się z krytyką środowisk skrajnej prawicy.

Kolejny etap to powołanie w Berlinie „zgromadzenia ustawodawczego”. Równocześnie aktor naśladujący głos kanclerza lub prezydenta RFN miał ogłosić na żywo w telewizji, że rząd federalny został obalony.

Niemiecki kontrwywiad ocenia liczebność wszystkich członków Reichsbürger na 23 tys . osób.

Tak wielkiego procesu sądowego nie było w Niemczech od czasu procesu norymberskiego zorganizowanego przez zwycięskie mocarstwa. We wtorek na ławie oskarżonych w sądzie w Frankfurcie zasiadł 73-letni Heinrich Reuss, potomek rodu książęcego z dzisiejszej Turyngii, występujący jako Heinrich XIII.

Miał stać na czele spiskowców przygotowujących zamach. Po opanowaniu przez Reichstagu, siedziby Bundestagu, powstać miała tzw. Rada na czele której stanąć miał regent, czyli Heinrich XIII.

Pozostało 91% artykułu
Przestępczość
Rasistowskie obelgi i gesty podczas meczu El Clasico. Policja informuje o zatrzymaniach
Przestępczość
Polacy uziemieni w Brazylii. Policja szuka powiązań z kartelem narkotykowym
Przestępczość
„Czuję się jak bin Laden”. Mężczyzna chciał wysadzić giełdę papierów wartościowych
Przestępczość
Brazylia: Eksplozje przed Sądem Najwyższym. Zamachowiec próbował wejść do budynku
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Chiny: Masakra w Zhuhai. Kierowca wjechał w tłum ludzi, 35 osób nie żyje