Do ataków doszło po tym, jak prezydent Ekwadoru, Daniel Noboa, określił 22 gangi narkotykowe jako organizacje terrorystyczne i cele dla armii kraju.
We wtorek w Ekwadorze uprowadzono co najmniej siedmioro policjantów. Pojawiły się też doniesienia o eksplozjach w różnych częściach kraju. Była to odpowiedź organizacji przestępczych na oświadczenie prezydenta.
Prezydent Ekwadoru idzie na wojnę z gangami
Noboa, który objął urząd w listopadzie, obiecywał powstrzymać przemoc związaną z handlem narkotykami w kraju. W poniedziałek prezydent wprowadził w Ekwadorze 60-dniowy stan wyjątkowy, w reakcji na akty przemocy, do których doszło w więzieniach (m.in. branie przez więźniów strażników za zakładników) oraz na ucieczkę z więzienia przywódcy gangu Los Choneros, Adolfo Maciasa, do której doszło w weekend.
Czytaj więcej
Przywódca gangu Los Choneros, Jose Adolfo Macias, uciekł z więzienia - poinformowały w niedzielę władze Ekwadoru. Obecnie trwają poszukiwania Maciasa.