73-letnia Leslie Van Houten została skazana za pomoc naśladowcom Mansona w zabójstwie Leno LaBianca, sprzedawcy spożywczego w Los Angeles i jego żony Rosemary w 1969 roku. Gdy doszło do morderstw miała 19 lat.
Kobieta przebywa obecnie w ośrodku przejściowym.
Stanowa komisja ds. zwolnień warunkowych orzekła pięciokrotnie, po raz pierwszy w 2016 r., że kobieta nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa, ale za każdym razem biuro gubernatora zawetowało decyzję i nakazało jej pozostanie w więzieniu.
Czytaj więcej
Nazywał się Charles Manson i wyglądał jak James Dean, taki twardziel po przejściach. Pat o mało co nie zemdlała z zachwytu. Tej nocy kochali się i Charlie wyznał jej, że jest piękna.
Jej adwokaci kwestionowali te decyzje, a w maju stanowy sąd apelacyjny stanął po stronie Van Houten, orzekając, że powinna zostać wypuszczona z więzienia. Sąd zwrócił uwagę na jej pracę za kratkami, w tym jako korepetytorka, zdobycie tytułu magistra nauk humanistycznych i uczestnictwo w szeregu programów dotyczących zdrowia psychicznego i samopomocy.