Nauczycielka została uznana za winną doprowadzenia lub podżegania dziecka do aktywności seksualnej.
Podczas procesu okazało się, że 35-latka we wrześniu 2018 roku założyła konto na Snapachacie i zaczęła wymieniać wiadomości z jednym z uczniów. Szybko zaczęły się pojawiać podteksty seksualne.
Nauczycielka wysłała uczniowi zdjęcie topless oraz nagranie z aktu seksualnego.
Sędzia stwierdził, że kobieta celowo uwodziła ucznia. Zdołała go namówić chłopca na spotkanie, by uprawiać seks. - Wykorzystała pani dziecko pod swoją opieką i uwodziła je dla własnej satysfakcji seksualnej - orzekł sąd.
Po zdarzeniu kobieta poprosiła chłopca, by usunął wszystkie wiadomości.