Policja poinformowała, że walizkę i rozkładające się w niej zwłoki odkryto po tym, jak sąsiedzi zaczęli narzekać na zapach, dobywający się ze śmietnika.
- Była tam walizka i można ją było wyczuć - powiedział lokalnej telewizji mieszkający w sąsiedztwie Guy Peterson. - Najpierw przyszedł policjant i otworzył walizkę, i to co można było zobaczyć, to robaki - opowiadał.
John Walker, policjant z Filadelfii, w rozmowie z VPVI-TV dodał, że w walizce znaleziono częściowo rozłożone ciało czarnej kobiety. - Wydaje się, że to kobieta. Nie wiem w tym momencie, w jakim była wieku - powiedział. - Nie jesteśmy pewni, kiedy walizka trafiła na śmietnik - zaznaczył, dodając, że możliwe jest, iż służby sprzątające "pominęły" walizkę przy poniedziałkowym odbiorze śmieci.
Sąsiedzi byli wstrząśnięci odkryciem w śmietniku przy 2700 Ruby Terrace. - Martwi mnie, że dzieci czasami bawią się przy tym śmietniku. Co by było, jakby jakieś dziecko się bawiło i to znalazło - pytała mieszkająca w okolicy Shayna Granger.
Koroner będzie pracował nad identyfikacją ciała i ustaleniem dokładnej przyczyny zgonu. W okolicy nie zgłoszono żadnego zaginięcia.