Reprezentacyjni gracze - 24-letni Frank Wanyama i rok młodszy Alex Olaba - zostali wcześniej uznani za winnych gwałtu w sprawie, która zdaniem części aktywistów jest dowodem na istnienie „kultury gwałtu” w rugby.
Sędzia Martha Mutuku z Sądu Najwyższego w Milimani ogłaszając wyrok 15 lat więzienia podkreśliła, że „kara odstraszająca jest konieczna”. Mutuku odrzuciła prośbę adwokatów, którzy chcieli, aby ich klienci uniknęli więzienia ze względu na młody wiek i fakt, że okazali skruchę.
Wanyama i Olaba, którzy byli studentami uniwersytetu, gdy doszło do gwałtu, grają w klubie Harlequins w Nairobi oraz w reprezentacyjnym zespole rugby siedmioosobowego. Wanyama był nawet kapitanem tej drużyny. Obaj zawodnicy zostali zawieszeni, gdy rozpoczął się ich proces.
W ubiegłym roku, po serii zarzutów przeciwko rugbystom, aktywistka walcząca z przemocą na tle seksualnym Nafula Wafula sporządziła petycję, wzywającą kenijską federację rugby do podjęcia działań w celu zaradzenia oskarżeniom o napaść seksualną, w tym obowiązkowego szkolenia zawodników.
„Z kulturą gwałtu zakorzenioną w świecie sportu należy sobie odpowiednio poradzić”, napisała w petycji, pod którą zebrała ponad 10 tys. podpisów.