- Obywatele Mexicali zadecydowali i my dostosujemy się do ich woli — cytuje go Reuter.
W referendum przeprowadzonym w ubiegły weekend mieszkańcy tego miasta na granicy Stanów i Meksyku odrzucili 76,1 procentami głosów budowę za 1,4 mld dolarów browaru przez amerykańskiego właściciela takich marek piwa jak Corona, Modelo i Pacifico — informuje „The Guardian". Krytycy referendum zwracali uwagę, że jedynie 3,5 proc. uprawnionych wzięło udział w głosowaniu zadysponowanym zaledwie 2 tygodnie wcześniej przez prezydenta kraju. López Obrador wyjaśnił, że taka konsultacja jest konieczna, bo firma z USA ani lokalne władze nie wzięły pod uwagę ludzi. — Nie mamy nic przeciwko inwestycjom zagranicznym, ale musimy też uwzględniać opinię ludzi i dbać o nasze bogactwa naturalne — powiedział wtedy prezydent.
- Od ponad 2 lat trwała intensywna kampania protestów ulicznych, sprawa trafiła do sądu, by można było przeprowadzić referendum. Nie jest zaskoczeniem, że prezydent ogłosił je w tak krótkim czasie, ale my domagaliśmy się głosowania do 2 lat — powiedział dziennikowi Daniel Solorio, prawnik współpracujący z opozycją.
Ekspert od zasobów wody Alfonso Cortez Lara poinformował, że browar miał wykorzystywać więcej wody niż łącznie wszystkie zakłady przemysłowe w Mexicali. — Mówimy o ok. 25 procentach łącznych zasobów. Meksyk jest największym na świecie eksporterem piwa, ale sektor wywołuje niechęć w kraju, zwłaszcza na suchej północy, gdzie browary wykorzystują małe zasoby wody do zaspokajania pragnienia Amerykanów, gdy zmiana klimatu zwiększa suszę w tym regionie.
Sprawa browaru trafi do sądu zgodnie z zapisem o ochronie inwestycji zagranicznych w nowym traktacie handlowym USMCA. Wiadomość o wyniku referendum wywołała spadek akcji Constellation Brands o ponad 10 proc.