Coca-Cola Zero Sugar została wypuszczona na amerykański rynek w 2017 roku, jako ulepszenie Coca-Coli Zero. Nowa wersja napoju miała w większym stopniu przypominać w smaku wersję z cukrem i została skierowana do tych konsumentów, którzy chcą się z cukrem jednak rozstać. Najwyraźniej ta wersja coli jest sukcesem, skoro jej sprzedaż rosła nawet w czasie pandemii koronawirusa. To sprawia, że prezes Coca-Coli nie ma wątpliwości, że to właśnie napój bez cukru będzie napędzał sprzedaż jego korporacji.
- Właściwie, najlepszym motorem wzrostu w 2021 i prawdopodobnie przez kilka lat będzie najpewniej Coke Zero Sugar – stwierdził James Quincey w rozmowie z telewizją CNBC.
CEO Coca-Coli zdradził, że Coca-Cola Zero Sugar świetnie radziła sobie w czasie pandemii i jej sprzedaż rosła najszybciej. Świetnie radziły sobie też dwa nowe rodzaje napojów – marka wody smakowej AHA i alkoholowe napoje Topo Chico Hard Seltzer (które są niczym innym jak wodą z domieszką alkoholu).
Jednak wiele kategorii napojów nie miało tyle powodzenia w czasie pandemii. Ucierpiała zeszłoroczna nowość – Coke Energy - mająca pozwolić Coca-Coli na mocniejsze wejście w rynek napojów energetycznych. Niestety, czas pandemii i pracy z domu najwyraźniej nie sprzyja napojom energetycznym.
Akcje Coca-Coli spadły w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 16 procent.