Z niepublikowanego jeszcze raportu firmy Nielsen, który poznała tylko „Rzeczpospolita", wynika, że w 2019 r. sprzedaż produktów oznaczonych unijnym certyfikatem eko, czyli tzw. zielonego listka, wzrosła o 15,7 proc. (do 620 mln zł). Dane nie obejmują jednak produktów niepakowanych, jak owoce i warzywa czy pieczywo, więc faktyczny rozmiar rynku jest jeszcze większy. Nielsen nie liczy również sklepów specjalistycznych oraz internetowych, a to dla takich produktów ważny kanał zbytu.
Czytaj także: Ekożywność za droga dla Polaków
Alkohol z listkiem
Firma podaje, że wśród produktów bio najwięcej sprzedaje się jogurtów czy dań dla dzieci, ale są niespodzianki. – Czwarte miejsce zajmuje wódka bio, której sprzedaż warta była prawie 30 mln zł, pięć razy więcej niż w 2018 r. Podobnie jak pozostałe produkty bio, sprzedaje się najlepiej w sklepach wielkoformatowych (to 90 proc. sprzedaży). To trend odmienny niż dla całej kategorii alkoholi, w przypadku której ponad połowa sprzedaży generowana jest przez sklepy małoformatowe – mówi Monika Dyrda, dyrektor z Nielsen Connect w Polsce.
– Segment wcale nie musi być niszowy. Nawet jeśli znaczenie Warszawy dla sprzedaży produktów bio jest dwukrotnie wyższe niż jej znaczenie dla sprzedaży koszyka spożywczego, nie notujemy znaczących różnic w przypadku lokalizacji sprzedaży pomiędzy regionami – dodaje.