– Wyroby tytoniowe stanowią ważną kategorię sprzedaży w handlu detalicznym. W niektórych sklepach odpowiadają nawet za 40 proc. obrotów. Obawiamy się, że nowe przepisy negatywnie wpłyną na przychody, zwłaszcza najmniejszych przedsiębiorców – mówił w czasie wtorkowej wideokonferencji Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Wskazywał przy tym, że Polska jest rynkiem szczególnym: udział smakowych papierosów w sprzedaży wyrobów tytoniowych sięga tu 30 proc. – Z podatków od takich wyrobów trafia do budżetu co roku 26 mld zł. Oznacza to, że sprzedaż papierosów mentolowych daje mu 7–9 mld zł rocznie – wyliczał.
Czytaj także: Miłośnicy papierosów mentolowych robią zapasy
Izba obawia się, że wprowadzenie zakazu popchnie konsumentów papierosów mentolowych, i innych smakowych, w stronę szarej strefy.
Jak wynika z badania Forum Konsumentów, prawie 20 proc. palaczy deklaruje gotowość sięgania po papierosy mentolowe z nielegalnej produkcji i przemytu. PIH zwraca przy tym uwagę, że za naszą wschodnią granicą produkcja i sprzedaż papierosów mentolowych będzie nadal możliwa. Co więcej, funkcjonują tam potężne fabryki, które produkują papierosy z myślą o ich przemycie na rynek unijny.