To wynik za pierwsze półrocze br., w którym rozszalała się pandemia koronawirusa. Żywność od lat pozostaje jednym z polskich hitów eksportowych. Ma spory, bo 12-proc. udział w rodzimym eksporcie ogółem. I jak się okazało podczas pierwszych miesięcy pandemii, jej sprzedaż zagraniczna trzyma się bardzo dobrze.
– To właśnie w tej kategorii notowaliśmy w ostatnich miesiącach znaczące wzrosty, wykorzystując z jednej strony mocną markę polskich produktów spożywczych, jak i jej cenową atrakcyjność, która nabrała znaczenia w sytuacji kryzysu, niepewności i niższych dochodów konsumentów w wielu krajach – mówi Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE.
O tym, co będzie dalej działo się z eksportem polskiej żywności, będą dyskutować eksperci i przedsiębiorcy podczas spotkania pt. „Żywność – eksport – pandemia – nowe szanse". Wydarzenie to zainauguruje szóstą już odsłonę Programu Handlu Zagranicznego (PHZ). Realizowany od 2018 r. PHZ to wspólna proeksportowa inicjatywa Banku BNP Paribas, KUKE, wywiadowni gospodarczej Bisnode i Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Jej celem jest wsparcie polskich firm, szczególnie tych z sektora MŚP, w eksporcie i ekspansji zagranicznej.
O ile podczas pięciu dotychczasowych edycji PHZ analizowano perspektywy polskiego eksportu przede wszystkim pod kątem najbardziej perspektywicznych rynków eksportowych w ujęciu geograficznym, o tyle w rozpoczynającej się szóstej edycji PHZ omawiane będą szanse polskiego eksportu w kontekście sektorowo-branżowym.
Pierwsze dwa spotkania będą poświęcone eksportowi polskiej żywności. Nie wynika to tylko z sukcesów, jakie produkty rolno-spożywcze z Polski święcą na rynkach zagranicznych, ale także z tego, że w dobie pandemii zapewnienie potrzeb żywnościowych poszczególnych krajów stało się jeszcze ważniejsze, a zarazem trudniejsze w realizacji. Choćby z uwagi na względy transportowo-logistyczne, ale też obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa, jak np. kwarantanna, która dotknęła też pracowników zakładów produkujących żywność.