Pytanie, jak chętnie kupujemy polisę podróżną przed wyjazdem na zagraniczny urlop, zostało zadane ogólnopolskiej grupie, która zadeklarowała, że regularnie wyjeżdża za granicę, m.in. w celach wypoczynkowych. 44 proc. ankietowanych odpowiedziało, że zawsze kupuje ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem z Polski. Kolejne 38 proc. deklaruje zakup ochrony ubezpieczeniowej od czasu do czasu. Ta grupa decyduje się na polisę podróżną przede wszystkim na potrzeby dłuższych wyjazdów zagranicznych, takich jak letni urlop. Łącznie 82 proc. badanych docenia znaczenie posiadania ochrony ubezpieczeniowej, chroniącej przed skutkami finansowymi nagłego zachorowania lub nieszczęśliwego wypadku.
Brak ubezpieczenia może oznaczać konieczność opłacenia rachunków nawet wielokrotnie przewyższających cenę zagranicznego urlopu. Koszt polisy to zaledwie kilka złotych dziennie – to niewiele względem kwot, jakie może ponieść turysta za granicą w razie nieszczęśliwego wypadku.
– Kupując ubezpieczenie turystyczne, w szczególności należy zwrócić uwagę na sumę ochrony w zakresie kosztów leczenia. Na terenie Europy nie powinna być niższa niż 30 tys. euro. Spędzając urlop poza naszym kontynentem, powinno to być minimum 50 tys. euro, warto jednak zdecydować się na wyższe warianty ubezpieczenia. Są bowiem kraje, jak Stany Zjednoczone, Australia, Japonia czy Kanada, gdzie opłaty medyczne są ekstremalnie wysokie z punktu widzenia turysty z Polski. Na podróż do takich państw najlepiej wybrać możliwie najwyższy wariant ochrony – radzi Wojciech Piesta, ekspert rankomat.pl.
Tymczasem, jak wynika z kolejnego badania rankomat.pl, 43 proc. osób deklaruje, że najbardziej podczas wakacji denerwuje ich zła pogoda. Na drugim miejscu znalazły się tłumy w kurortach. Co trzeci ankietowany deklaruje, że nie lubi stać w kolejkach i przeszkadza mu długi czas oczekiwania na posiłek w restauracji. Inne rzeczy, na które się skarżymy, to: natarczywi sprzedawcy pamiątek i innych letnich gadżetów (23 proc.), złodzieje (20 proc.), turyści nadużywający alkoholu w ramach hotelowej opcji all-inclusive (18 proc.) czy oszustwa ze strony właścicieli hoteli lub wypożyczalni samochodów (16 proc.). Co dziewiąta osoba (13 proc.) wskazała na krzyk i zabawę dzieci.
Wśród wydarzeń, które mogą popsuć nam wakacyjny urlop, są także niespodziewane choroby i nieszczęśliwe wypadki. 15 proc. badanych deklaruje, że obawia się podczas pobytu za granicą choroby lub innego zdarzenia, które będzie wymagało skorzystania z pomocy medycznej. Wszystko to z powodu wysokich kosztów takich świadczeń poza granicami Polski. Jak wynika z zestawienia przygotowanego przez ekspertów rankomat.pl, koszty leczenia złamanej nogi podczas kąpieli w basenie na Wyspach Kanaryjskich wynoszą 250 tys. zł, a zapalenie płuc z powikłaniami w USA to koszt blisko 3 mln zł. ©℗ —r.bi.
Materiał Promocyjny