Chodzi o rozmowę, którą prezydent przeprowadził z Telewizją Republika. – Zadano mi pytanie, a ja odpowiedziałem zgodnie z wiedzą, jaką posiadałem – tłumaczył prezydent. – Nie rozumiem, co denerwuje premiera. Czy to, że odpowiadam prawdę na pytania dziennikarza? Czy to, że w ogóle dziennikarze zadają pytania? Czy może pan premier uważa, że nie należy mówić prawdy?
Podkreślił, że wypowiadał się na temat polskich spraw do polskiej telewizji. – Pytania dotyczyły kwestii finansowych Rzeczypospolitej, m.in. zagadnień związanych z dalszymi wydatkami państwa – mówił. – Jeśli chodzi o Donalda Tuska to wszyscy jego koledzy nie robili nic innego przez osiem lat tylko atakowali polski rząd i to nie w polskich mediach, ale przede wszystkim w zagranicznych – dodał.
Prezydent powiedział też, że oczekuje, iż sprawa dotycząca ambasadora Tomasza Szatkowskiego zostanie wyjaśniona. Premier Donald Tusk poinformował, że służby przekazały jemu i prezydentowi Andrzejowi Dudzie informacje podsumowujące wątpliwości dotyczące Tomasza Szatkowskiego, byłego ambasadora RP przy NATO.
Czytaj więcej
Premier Donald Tusk poinformował, że służby przekazały jemu i prezydentowi Andrzejowi Dudzie informacje podsumowujące wątpliwości dotyczące Tomasza Szatkowskiego, byłego ambasadora RP przy NATO.
Prezydent w Polsat News przypomniał, że wszystkie służby wydały zgodę, żeby Tomasz Szatkowski mógł być ambasadorem Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim. – Nie wiem, czy premier Tusk mówi prawdę – podkreślił prezydent. – Nagle przesyłana jest do mnie jakaś notatka z zarzutami z 2019 r., zawiera jakieś enigmatyczne stwierdzenia… Rok 2019 był pięć lat temu – podkreślił.