Centrowa Partia Jedności Narodowej Benny’ego Gantza, która dołączyła do rządu premiera Benjamina Netanjahu kilka dni po ataku z 7 października, aby utworzyć nadzwyczajną koalicję, złożyła w czwartek projekt ustawy o rozwiązaniu Knesetu. To jak dotąd najwyraźniejszy sygnał, że koalicja dobiega końca.
Przedterminowych wyborów żądał Gantz już w kwietniu, wskazując na „kolosalną porażkę” w kwestii nieudanego zapobieżenia atakowi Hamasu. Kilka dni temu Gadi Eisenkot, były szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, a obecnie członek Knesetu i obserwator w rządzie wojennym, także - ponownie — wezwał do przedterminowych wyborów.
„7 października to katastrofa, która wymaga od nas powrotu i zdobycia zaufania ludzi, ustanowienia szerokiego i stabilnego rządu jedności, który może nas bezpiecznie poprowadzić w obliczu ogromnych wyzwań w zakresie bezpieczeństwa, gospodarki, a przede wszystkim – społeczeństwa izraelskiego ” – stwierdziła w oświadczeniu posłanka Jedności Narodowej Pnina Tamano-Shata.
Partia Netanjahu o wcześniejszych wyborach: Szkodliwe
Partia Likud, której liderem jest Beniamin Netanjahu, odrzuciła wniosek jako szkodliwy dla państwa, który od października znajduje się w stanie coraz bardziej krwawej wojny z Palestyną. W wyniku izraelskich ataków zginęło już ponad 30 tysięcy ludzi, głównie kobiet i dzieci, a działania Izraela — w tym zignorowanie nakazu natychmiastowego wstrzymania działań wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości — powodują coraz większe oburzenie na świecie.