Wybory prezydenckie na Litwie - wstępne wyniki. Będzie druga tura

Na Litwie zakończyło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Niepełne wyniki pokazują, że urzędujący prezydent Gitanas Nausėda zmierzy się w drugiej turze z premier Ingridą Šimonytė.

Aktualizacja: 13.05.2024 02:06 Publikacja: 12.05.2024 22:59

Prezydent Litwy Gitanas Nausėda i jego żona Diana Nausėdienė

Prezydent Litwy Gitanas Nausėda i jego żona Diana Nausėdienė

Foto: PETRAS MALUKAS / AFP

zew

Podczas kampanii wyborczej na Litwie jednym z głównych tematów była sytuacja bezpieczeństwa i obawy odczuwane w państwach bałtyckich w związku z trwającą od ponad dwóch lat inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę.

Do tej pory na Litwie policzono głosy z 96 proc. obwodów. Z tych niepełnych danych wynika, że 59-letni prezydent Litwy Gitanas Nausėda uzyskał w niedzielnym głosowaniu 44,8 głosów. Drugie miejsce z poparciem rzędu 18,64 proc. zajęła Ingrida Šimonytė, premier z partii konserwatywnej, której sondaże dawały szansę na walkę o prezydenturę w drugiej turze.

Czytaj więcej

Wybory na Litwie. Nausėda szykuje się do drugiej kadencji

Wybory prezydenckie na Litwie. Gitanas Nausėda był faworytem

Gdy spływały pierwsze wyniki, o drugą lokatę i prawo udziału w drugiej turze walczyło troje kandydatów. Przed wyborami sondaże pokazywały, że do drugiej tury oprócz Nausėdy mógł wejść także Ignas Vėgėlė, kandydat antyestablishmentowy, który zyskał popularność w czasach pandemii jako guru przeciwników restrykcji wprowadzanych przez władze w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Z obecnych danych wynika, że Vēgėlė zajął trzecie miejsce po tym, jak przekonał do siebie 12,45 proc. głosujących.

Sondaże dawały Šimonytė i Vėgėlė od dziewięciu do kilkunastu procent poparcia. W tym samym czasie poparcie dla Nausėdy wynosiło 30–40 proc., a inni kandydaci rzadko zbliżali się do 5 proc.

Zgodnie z litewskim prawem, jeżeli w pierwszej turze wyborów prezydenckich żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50 proc. głosów przy frekwencji przekraczającej 50 proc., organizowana jest druga tura. Przed niedzielnymi wyborami  sondaże przewidywały, że do rozstrzygnięcia prezydenckiego wyścigu konieczna będzie dogrywka. Z dostępnych danych wynika, że 26 maja o fotel prezydenta powalczą Gitanas Nausėda i Ingrida Šimonytė.

Kandydaci odnieśli się do cząstkowych wyników wyborów. Zarówno Nausėda, jak i Šimonytė oświadczyli, że zapewnili sobie miejsce w drugiej turze. - Jestem gotów do walki o zwycięstwo w drugiej turze i sądzę, że mi się uda - powiedział ubiegający się o reelekcję prezydent. - Moim głównym celem było prawdopodobnie dotarcie do drugiej tury i myślę, że udało mi się to osiągnąć - oświadczyła premier.

Gitanas Nausėda obiecał naciski ws. pomocy dla Ukrainy

W rozmowie z dziennikarzami Gitanas Nausėda zadeklarował, że będzie wciąż naciskał na zachodnich sojuszników kraju, by zwiększyli wsparcie wojskowe dla Ukrainy. - Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już to powiedział. Ukraińcy nie potrzebują naszych deklaracji dobrej woli, to nieprzydatne w walce. Potrzebują obrony powietrznej - podkreślił. Dodał, że bez obrony powietrznej Ukraina wciąż będzie narażona na ciosy.

Czytaj więcej

Putin zmienia ministra obrony Rosji. Szojgu i Patruszew tracą stanowiska

Część wyborców w państwach bałtyckich obawia się, że Litwa, Łotwa i Estonia - państwa byłego bloku radzieckiego, które obecnie należą do NATO i UE - mogą w przyszłości stać się celem rosyjskiej agresji.

Według sondażu ELTA/Baltijos Tyrimai, nieco ponad połowa Litwinów uważa, że atak Rosji jest możliwy lub nawet prawdopodobny. W marcu litewski wywiad informował, że Rosja chce zwiększyć swoje zdolności wojskowe na granicy z NATO. Kreml regularnie odrzuca zachodnie sugestie, jakoby Rosja rozważała atak na kraj lub kraje należące do NATO. Zdaniem Moskwy, takie twierdzenia to nonsens.

Podczas kampanii wyborczej na Litwie jednym z głównych tematów była sytuacja bezpieczeństwa i obawy odczuwane w państwach bałtyckich w związku z trwającą od ponad dwóch lat inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę.

Do tej pory na Litwie policzono głosy z 96 proc. obwodów. Z tych niepełnych danych wynika, że 59-letni prezydent Litwy Gitanas Nausėda uzyskał w niedzielnym głosowaniu 44,8 głosów. Drugie miejsce z poparciem rzędu 18,64 proc. zajęła Ingrida Šimonytė, premier z partii konserwatywnej, której sondaże dawały szansę na walkę o prezydenturę w drugiej turze.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?