W piątek w KPRM premier Donald Tusk ogłosił zmiany w swoim rządzie. Ze stanowiskami ministerialnymi żegnają się Marcin Kierwiński (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji), Bartłomiej Sienkiewicz (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego), Borys Budka (Ministerstwo Aktywów Państwowych) oraz Krzysztof Hetman (Ministerstwo Rozwoju i Technologii).
Wróblewska, Jaworowski i Paszyk w rządzie Tuska, Siemoniak w nowej roli
Ministrowie odchodzą z rządu, ponieważ startują w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się za miesiąc. Tusk ogłosił nazwiska następców. Nowym szefem MSWiA ma zostać obecny minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (PO), a resortem rozwoju pokieruje szef klubu PSL Krzysztof Paszyk. Bartłomieja Sienkiewicza w MKiDN zastąpi Hanna Wróblewska, była dyrektor Zachęty Narodowej Galerii Sztuki, zaś Borysa Budkę w MAP - Jakub Jaworowski, w przeszłości sekretarz stanu w Kancelarii Premiera i sekretarz Rady Gospodarczej przy premierze.
Czytaj więcej
- Za każdym razem drżę kiedy (Donald) Tusk się wścieka, ale ze śmiechu - mówił w rozmowie z RMF FM europoseł PiS, Joachim Brudziński.
W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie zmiany w rządzie skomentował wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący współtworzącej rząd Nowej Lewicy. - Zaskoczony nie jestem, ale nie wynika to z mojego zarozumialstwa i arogancji, tylko po prostu partnerzy koalicyjni są o takich rzeczach informowani i konsultowani - oświadczył.
Zaznaczył, że wybieranie i proponowanie członków rządu to prawo premiera. - Natomiast niepoważnie by to wyglądało, gdybyśmy byli niekonsultowani. Konsultacje się odbyły, w związku z tym tu brak zaskoczenia - dodał.