Matthias Ecke, członek Socjaldemokratów Scholza (SPD), został w piątek pobity i skopany przez cztery osoby podczas rozwieszania plakatów w Dreźnie, stolicy wschodniego stanu Saksonia. Jego koledzy z SPD poinformowali, że obrażenia są na tyle poważne, że będzie wymagał operacji.
Krótko wcześniej prawdopodobnie ta sama grupa zaatakowała 28-letniego działacza Zielonych, który również rozwieszał plakaty – podała policja. Na szczęście jego obrażenia nie były tak poważne. – Takie rzeczy zagrażają demokracji – powiedział Scholz na konwencji europejskich socjalistów w Berlinie.
Rosnąca przemoc wobec polityków w Niemczech
Ataki są przykładem zwiększonej przemocy w Niemczech w ostatnich latach, często ze strony skrajnej prawicy, wymierzonej zwłaszcza w polityków lewicowych. Krajowa agencja wywiadowcza BfV twierdzi, że największym zagrożeniem dla niemieckiej demokracji jest skrajnie prawicowy ekstremizm.
Premier Saksonii Michael Kretschmer, konserwatysta, powiedział, że taka agresja i próby zastraszenia przypominają najciemniejszą erę w historii Niemiec, co było nawiązaniem do rządów nazistów.