- To będzie trochę zależeć jak radę będzie dawać sobie nowa ekipa. Jeśli będą dawali sobie radę świetnie, nie potwierdzą wszystkich wątpliwości, które były przez przeciwników podnoszone, to taka motywacja, żeby stać i czekać na swoją kolej raz jeszcze będzie mniejsza - komentuje prof. Jarosław Flis.
Wybory samorządowe 2024. Łukasz Gibała zdobywa w Krakowie 128 tys. głosów
Łukasz Gibała zdobył 128 269 głosów. W swoim oświadczeniu w mediach społecznościowych pisał: "Walczyliśmy do ostatniej chwili. Do zwycięstwa zabrakło bardzo niewiele. Wyniki II tury dowodzą, że jesteśmy głosem połowy mieszkanek i mieszkańców Krakowa" - mogliśmy przeczytać we wpisie.
Prezydentem Krakowa został Aleksander Miszalski z KO.
Czytaj więcej
Znany z aktywności w mediach społecznościowych Łukasz Gibała nie odniósł się do swojej przegranej z Aleksandrem Miszalskim oraz nie stawił się w stacjach radiowych, w których miał zaplanowane wywiady na poniedziałek rano. - Różnica jest na tyle mała, że wszystko jeszcze może się zdarzyć - mówił polityk przed tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Krakowa.
- Na pewno jest to bardzo dobry wynik, który jest podstawą do tego, żeby być obecnym w życiu publicznym. Na pewno byłoby jakimś zawodem dla wszystkich zwolenników, gdyby Łukasz Gibała odpuścił teraz w ogóle Kraków i stwierdził, że wraca do swojego biznesu i sprawy miejskie go nie interesują. Na pewno dla rządzących bardzo ważne jest to, żeby czuć na plecach oddech konkurencji - zauważa prof. Jarosław Flis w rozmowie z Radiem Kraków.