Negocjacje akcesyjne UE z Ukrainą. "Viktor Orbán nic nie dostał"

Po kilku godzinach trudnych dyskusji na temat otwarcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią, które premier Węgier Viktor Orbán wstrzymywał swoim wetem, kanclerz Scholz zaproponował mu opuszczenie obrad. Ta propozycja była uzgodniona.

Publikacja: 14.12.2023 23:35

Kanclerz Olaf Scholz

Kanclerz Olaf Scholz

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 659

Mimo zgłaszanego od wielu tygodni sprzeciwu wobec rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Ukrainą, premier Węgier Viktor Orbán opuścił dziś salę obrad, aby pozostałe państwa Unii Europejskiej mogły jednogłośnie podjąć decyzję w sprawie rozpoczęcia negocjacji z Ukrainą.

Na pomysł, jak pokonać problem, wpadł kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jak pisze portal Politico, Scholz powiedział Orbánowi w obecności innych przywódców, że jeśli naprawdę nie chce się zgodzić, może opuścić salę, aby przywódcy UE mogli podjąć jednomyślną decyzję w sprawie rozszerzenia UE.

Czytaj więcej

Rada Europejska zdecydowała o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią

Jeden z urzędników, z którym rozmawiał Portal, zastrzegł jednak, że propozycja ta nie pojawiła się spontanicznie, lecz została uzgodniona podczas poprzednich dyskusji. Inny powiedział, że Orbán „chwilowo był nieobecny na sali w sposób wcześniej uzgodniony i konstruktywny”.

Premier Belgii wprost: Będziesz musiał trzymać gębę na kłódkę

Premier Belgii Alexander De Croo skierował do premiera Węgier Viktora Orbána dosadną wiadomość, ale natychmiast za nią przeprosił.

W rozmowie z dziennikarzami belgijski premier powiedział: - Jeśli jesteś częścią decyzji - czyli jeśli jej nie wetujesz - potem po prostu będziesz musiał trzymać gębę na kłódkę - rzucił De Croo, po czym zmitygował się szybko: - Nie powinienem był tego powiedzieć.

- Liczy się tylko to, czy użyjesz swojego weta, czy też go nie użyjesz – dodał.

Premier Słowenii: Orbán nic nie dostał

Premier Słowenii Robert Golob zapewnił w rozmowie z Politico, że Viktor Orbán "nie dostał nic” w zamian za rezygnację ze  swojego głównego założenia: weta wobec otwarcia rozmów akcesyjnych z Ukrainą.

Golob uważa, że wcześniej Orbán "mógł zostać źle zrozumiany".

Jednak premier Węgier już po głosowaniu we wpisach w mediach społecznościowych podtrzymał swoje stanowisko: - Po ośmiu godzinach debaty nasze stanowisko jest jasne: Ukraina nie jest przygotowana do negocjacji. Ta decyzja jest kompletnie bezsensowna, irracjonalna i błędna. Jeśli jednak 26 państw zdecydowało o jej podjęciu, niech idą swoja drogą. Węgry w tym uczestniczyć nie będą - powiedział.

Mimo zgłaszanego od wielu tygodni sprzeciwu wobec rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Ukrainą, premier Węgier Viktor Orbán opuścił dziś salę obrad, aby pozostałe państwa Unii Europejskiej mogły jednogłośnie podjąć decyzję w sprawie rozpoczęcia negocjacji z Ukrainą.

Na pomysł, jak pokonać problem, wpadł kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jak pisze portal Politico, Scholz powiedział Orbánowi w obecności innych przywódców, że jeśli naprawdę nie chce się zgodzić, może opuścić salę, aby przywódcy UE mogli podjąć jednomyślną decyzję w sprawie rozszerzenia UE.

Polityka
Maria Kalesnikawa spotkała się z ojcem. Los białoruskiej opozycjonistki był nieznany od 500 dni
Polityka
Koniec Gruzji, jaką znamy? Nadchodzi poważny kryzys polityczny
Polityka
Marco Rubio na czele dyplomacji USA. Ukraina schodzi na drugi plan
Polityka
Przedterminowe wybory w Niemczech. Ustalono datę
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Polityka
CNN: Wiadomo kto zajmie się walką z nielegalną imigracją w administracji Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje