„Szef państwa porozmawia z obywatelami kraju i odpowie na ich pytania” – Kreml zachęca Rosjan, by zwracali się ze swoimi sprawami telefonicznie lub przez internet.
„Wielka konferencja” Putina podsumowująca mijający rok zwykle gromadzi kilkuset dziennikarzy krajowych i zagranicznych. Dokładnie wyreżyserowana (z wyjątkiem niektórych pytań zagranicznych korespondentów) specjalnie nie dziwi – poza wielkością, utrudniającą zadawanie pytań.
Czytaj więcej
Rada Federacji podjęła decyzję ws. terminu wyborów prezydenckich w Rosji.
Doroczna audiencja dla narodu
Natomiast „Putin live”, czyli „rozmowa z narodem” jest czysto kremlowskim pomysłem, nie spotykanym nigdzie na świecie. Być może dlatego zachodnie media mające kłopot z jej sklasyfikowaniem nazywają ją „dorocznym wydarzeniem telewizyjnym”.
Od 2001 roku prezydent, potem premier i znów prezydent (tym razem chyba dożywotni) odpowiada na pytania „prostych Rosjan” przysyłane w różnej formie na Kreml. Kilkunastu z nich udaje się nawet zapytać szefa państwa osobiście. Specjalnie w tym celu rosyjskie telewizje rozsyłają swoje ekipy w różne miejsca kraju.