Szwecja chce deportować Irakijczyka palącego Koran. I nie chce

Szwecja odebrała prawo pobytu w kraju Salwanowi Momice, obywatelowi Iraku, który zorganizował serię demonstracji (zazwyczaj jednoosobowych) w czasie których palił Koran, co oznacza, że powinien on zostać poddany deportacji. Jednocześnie Szwecja zawiesiła wykonanie tej decyzji.

Publikacja: 27.10.2023 06:48

Salwan Momika pali Koran w czasie demonstracji w Szwecji

Salwan Momika pali Koran w czasie demonstracji w Szwecji

Foto: PAP/EPA

arb

Szwedzka Agencja Migracyjna podjęła decyzję o odebraniu prawa pobytu Irakijczykowi w tym tygodniu, uznając, że przekazał on fałszywe informacje w swoim wniosku o azyl - podał szwedzki nadawca TV4.

Salwan Momika ma i nie ma być deportowany ze Szwecji

W sprawie Momiki wydano więc nakaz deportacji, który jednak natychmiast zawieszono z przyczyn bezpieczeństwa - podał przedstawiciel Agencji Migracyjnej w rozmowie z TV4.

Momika miał uzyskać prawo do pobytu w Szwecji w 2021 roku.

Czytaj więcej

Zamieszki w Szwecji po spaleniu Koranu. W Malmö płonęły samochody

- Decyzja została podjęta wczoraj i oznacza, że (...) prawo do pobytu (w Szwecji) zostało odwołane i że będzie on deportowany - oświadczył rzecznik Agencji, Jesper Tengroth.

Jednocześnie Tengroth przyznał, że Momika może być poddany torturom i niehumanitarnemu traktowaniu w Iraku, dlatego Szwecja zdecydowała się, że nie zrealizuje decyzji o deportacji.

Palenie Koranu przez Salwana Momikę powodem zabójstwa Szwedów w Brukseli?

Momika wywołał falę protestów muzułmanów w Szwecji i poza jej granicami swoimi antyislamskimi protestami, w czasie których spalał Koran, księgę uznawaną przez wyznawców islamu za świętą. Szwedzkie władze udzielały zgody na takie demonstracje powołując się na wolność słowa. Jednocześnie działania Momiki wywoływały niepokój przedstawicieli szwedzkich służb bezpieczeństwa w związku z narażaniem Szwecji na ataki islamskich ekstremistów.

Chcą, żebym opuścił kraj. Powiedzieli mi, żebym znalazł kraj, który mnie przyjmie; inaczej będzie to Irak

Salwan Momika

W ubiegłym tygodniu dwóch szwedzkich kibiców zostało zabitych przed meczem w Brukseli w ataku, w czasie którego zabójca brał na cel Szwedów - twierdził szwedzki premier. Belgijskie władze podały, że zabójca, który został zastrzelony przez policję, umieścił w sieci nagranie po ataku twierdząc, że "Koran był czerwoną linią, po przekroczeniu której jest gotów poświęcić swoje życie".

Momika twierdził, że nie chciał narażać Szwedów na zagrożenie, ale - jak podkreślał - korzystał z prawa do krytyki islamu w ramach wolności słowa.

W rozmowie z TV4 zapowiedział odwołanie się od decyzji o odebraniu mu prawa pobytu.

- Chcą, żebym opuścił kraj. Powiedzieli mi, żebym znalazł kraj, który mnie przyjmie; inaczej będzie to Irak - mówił.

Momika zadeklarował, że nie zamierza opuszczać Szwecji. Zaprzeczył też, jakoby podał fałszywe informacje w swoim wniosku o azyl.

Szwedzka Agencja Migracyjna podjęła decyzję o odebraniu prawa pobytu Irakijczykowi w tym tygodniu, uznając, że przekazał on fałszywe informacje w swoim wniosku o azyl - podał szwedzki nadawca TV4.

Salwan Momika ma i nie ma być deportowany ze Szwecji

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala