Michał Szczerba: W wydawaniu polskich wiz pośredniczyła firma z Rosji

- PiS obiecywał bezpieczeństwo, a stworzył zagrożenie - mówił w rozmowie z TVN24 poseł KO, Michał Szczerba.

Publikacja: 18.09.2023 07:53

Michał Szczerba

Michał Szczerba

Foto: TV.RP.PL

arb

Szczerba był pytany o słowa Tuska, który stwierdził, że afera wizowa to największa afera w Polsce w XXI wieku.

Poseł KO: Chodzi o ćwierć miliona wiz dla obywateli krajów Afryki i Azji

- Chodzi tak naprawdę o zdradę: o zdradę ideałów, wartości, które głosił PiS. Obiecywał bezpieczeństwo, a stworzył zagrożenie - odparł.

Czytaj więcej

Sondaż: Afera wizowa oddala PiS od trzeciej kadencji

Szczerba podkreślił, że w sprawie chodzi o "ćwierć miliona wiz wydanych w ostatnich latach" dla obywateli krajów Afryki i Azji".

- Nawet (minister spraw zagranicznych Zbigniew) Rau uważa tę sprawę za poważną aferę, a być może gigantyczny przekręt - dodał poseł nawiązując do piątkowego komunikatu MSZ ws. kontroli w polskich placówkach konsularnych. Rau, wypowiadając się ws. afery wizowej po przybyciu do Nowego Jorku stwierdził jednak, że "nie ma żadnej afery".

Michał Szczerba: Umowa z firmą zarejestrowaną w Moskwie powtórzona po inwazji Rosji na Ukrainę

Szczerba mówił też, że obecny rząd podpisał dwie umowy z firmami będącymi pośrednikami w procesie przyznawania wiz. - Są dwie umowy z 10 lipca 2020 i 22 czerwca 2021. Firma, która była odpowiedzialna za cały proces przyznawania wiz, pobieranie linii papilarnych, dostarczanie dokumentów, to firma zarejestrowana w Moskwie. Ta umowa została powtórzona cztery miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę - oświadczył.

Czytaj więcej

Wizy za łapówki. Kulisy afery w MSZ

- Jeśli chodzi o terytorium Białorusi od 2020 roku polskie wizy na Białorusi obsługiwały dwa podmioty, w tym firma rosyjska, firma zarejestrowana w Moskwie była kluczowa. Działo się to wtedy, gdy była wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej. Ta firma musiała mieć autoryzację władz rosyjskich a my przekazywaliśmy jej wrażliwe dane - kontynuował.

Od 2020 roku polskie wizy na Białorusi obsługiwały dwa podmioty, w tym firma rosyjska, firma zarejestrowana w Moskwie

- Dokładnie wtedy, gdy służby graniczne używały tzw. pushbacków, wyrzucały osoby z polskiej granicy na teren Białorusi, te osoby z pushbacków mogły za łapówkę później, w Mińsku, otrzymać polską wizę i wjechać jakby nic do Polski. Osoby z krajów azjatyckich, afrykańskich, Bliskiego Wschodu, głównie młodzi mężczyźni - dodał.

- Nie wykluczam, że te osoby, które były wpuszczane na teren Rzeczpospolitej Polskiej, a także Unii Europejskiej były niebezpieczne. Na pewno były wizy za łapówkę - przekonywał Szczerba.

Szczerba był pytany o słowa Tuska, który stwierdził, że afera wizowa to największa afera w Polsce w XXI wieku.

Poseł KO: Chodzi o ćwierć miliona wiz dla obywateli krajów Afryki i Azji

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy