Michał Kołodziejczak był pytany o opisywaną szeroko przez "Gazetę Wyborczą", Onet i "Rzeczpospolitą" aferę wizową i o doniesienia, ze wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski, co ujawniła "GW", pisał, że polskie rolnictwo potrzebuje miliona pracowników i ponaglał urzędników, by szybciej wydawali wizy obcokrajowcom.
Michał Kołodziejczak o Ministerstwie Rolnictwa pod rządami PiS: Sześciu wiceministrów, którzy nie znają się na rolnictwie
- Dla mnie to niepojęte. Po pierwsze nie było żadnej informacji, że jacyś pracownicy będą w kraju, że będzie można na nich liczyć, a Lech Kołakowski miał zajmować się odbudową trzody chlewnej, czego nie zrobił i kompletnie nie robił - odparł.
- Polska to dziś kraj, którym rządzą grupy lobbystów i grupy interesów. Lech Kołakowski okazuje się tu lobbystą czyichś interesów, bo przecież nie rolniczych - dodał.
Czytaj więcej
Samodzielne ograniczanie przez Polskę przywozu zboża z Ukrainy grozi sporem z władzami UE – ostrzega Mateusz Śliwiński, ekspert ds. cła w kancelarii Paczuski Taudul.
- Dziś Ministerstwo Rolnictwa to zlepek ludzi bez kompetencji, pięciu czy sześciu wiceministrów, którzy nie znają się na rolnictwie, ale widać znają się na załatwianiu innych spraw. Takie decyzje to uderzenie w bezpieczeństwo Polski. Ludzie niekompetentni, podejmujący takie decyzje, są dla nas największym zagrożeniem - przekonywał Kołodziejczak.