Joanna Scheuring-Wielgus została zapytana o to, jak politycy Nowej Lewicy oceniają nowe świadczenia socjalne proponowane przez PiS, m.in. waloryzację programu 500+ do 800+ i darmowe leki dla osób po 65. roku życia.
- Lewica jest konsekwentna w temacie świadczeń. Jeżeli decydujemy się na wprowadzenie jakiegokolwiek świadczenia, to musi być ono stale waloryzowane. Nie może być tak, że Jarosław Kaczyński w trakcie kampanii wyborczej budzi się w niedzielę rano i stwierdza, że da ludziom 800 zł, a w przyszłym może 1200 zł. To jest rzucanie w eter kolejnej sumy pieniędzy bez przemyślenia tego. Prezes PiS-u nie myśli w kategoriach długoterminowych i pomocy ludziom - stwierdziła polityk.
Nie może być tak, że Jarosław Kaczyński w trakcie kampanii wyborczej budzi się w niedziele rano i stwierdza, że da ludziom 800 zł, a w przyszłym może 1200 zł.
Posłanka odniosła się także do wysokiego poziomu inflacji w Polsce.
- Ludzie nie są głupi i widzą jakie są ceny w polskich sklepach. Wiedzą ile muszą wydawać pieniędzy i na czym muszą oszczędzać. Byłam ostatnio w sklepie spożywczym, w którym kilogram pomidorów kosztował 14,99 zł - tak samo z papryką. Kupując po pół kilo jednego i drugiego, pan sprzedawca powiedział mi, że "mam fuksa, bo dzisiejsza papryka jest tańsza, a normalnie kosztuje 30 zł za kilogram". Ludzie widzą podwyżki cen i zwiększone raty kredytów. Dlatego patrzą krytycznie na propozycje rzucane ad hoc - uważa parlamentarzystka.