W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej podało w mediach społecznościowych, że w pobliżu miejscowości Zamość około 15 kilometrów od Bydgoszczy znaleziono "szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego". MON zapewniał wówczas, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców, zaś miejsce znaleziska badają funkcjonariusze policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy.
W piątek oświadczenie dla mediów w tej sprawie wygłosił Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski. Generał nie powiedział, co znaleziono pod Bydgoszczą. Stwierdził jedynie, że doszło do znalezienia "sprzętu" i że trwają "bardzo intensywne" działania, by wyjaśnić sprawę. Gen. Piotrowski podkreślał, że nie doszło do wybuchu. - W przeciwieństwie do tego, co zdarzyło się w Przewodowie, nie zginęli tam żadni ludzie, nie było też sytuacji zranienia - mówił.
Czytaj więcej
Gen. broni Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych wygłosił oświadczenie w sprawie znalezienia "niezidentyfikowanego obiektu wojskowego" pod Bydgoszczą. Podkreślił, że sprawa jest badana, że "powstały pewne hipotezy" i że nie doszło do eksplozji. Generał wspomniał też o sytuacji z 16 grudnia 2022 r.
O godz. 18:00 na konferencji prasowej w Zielonej premier Mateusz Morawiecki został zapytany, czy ma wiedzę, jaki obiekt znaleziono i co dokładnie wydarzyło się w pobliżu miejscowości Zamość. - Generał Piotrowski niedawno wyjaśniał nasz aktualny stan wiedzy w tej sprawie - odparł.
Szef rządu poinformował, że pozostaje "w stałym kontakcie" z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. - Poleciłem mu osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem tego tematu - dodał.