Węgierski flirt z białoruskim dyktatorem

Szef dyplomacji Łukaszenki po raz pierwszy od 2020 roku odwiedził unijne państwo. – To element dobrych relacji Węgier z Rosją – komentuje analityk OSW.

Publikacja: 14.04.2023 03:00

Węgierski flirt z białoruskim dyktatorem

Foto: AFP

– Czy tak wygląda izolacja międzynarodowa Białorusi? – pytają, nie kryjąc satysfakcji, propagandyści Aleksandra Łukaszenki. Odnoszą się w ten sposób do środowego pobytu szefa białoruskiej dyplomacji Siarheja Alejnika w Budapeszcie. To jego pierwsza wizyta w państwie Unii Europejskiej, odkąd objął stanowisko po zmarłym w listopadzie wieloletnim szefie MSZ Uładzimirze Makieju. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó wyraził „nadzieję na szybsze pokojowe uregulowanie konfliktu w Ukrainie”. Alejnik zaś powtórzył tezy z niedawnego wystąpienia białoruskiego dyktatora, który opowiedział się za natychmiastowym zawieszeniem broni i rozpoczęciem negocjacji.

Szijjártó podkreślił, że 80 proc. kupowanej przez Budapeszt rosyjskiej ropy dociera poprzez przebiegający przez terytorium białoruskie (ale też Ukrainę) ropociąg „Przyjaźń” i stwierdził, że Białoruś dla Węgier jest „pewnym partnerem tranzytowym”. W Budapeszcie odbyło się też posiedzenie międzyrządowej komisji ds. współpracy gospodarczej obu państw. To pierwsza tego typu impreza na terenie UE, odkąd w 2020 roku Łukaszenka sfałszował wybory prezydenckie i wsadził za kraty, albo wypchnął z kraju, swoich przeciwników. Szijjarto był jedynym szefem MSZ państwa Wspólnoty, który odwiedził białoruską stolicę w lutym.

Czytaj więcej

Doradca Zełenskiego: Węgrzy zapłacili za nóż, którym odcięto głowę Ukraińcowi

– Nie sądzę jednak, że to przyczyni się do wyjścia z izolacji Białorusi, biorąc pod uwagę relacje Węgier z Rosją i reputację tego kraju wewnątrz UE – mówi „Rzeczpospolitej” Artiom Shraibman, niezależny białoruski analityk polityczny. – Białoruska propaganda wykorzystuje to jako dowód na to, że kraj nie jest izolowany. Ale z punktu widzenia gospodarczego relacje z Węgrami mają znikome znaczenie. Znacznie bardziej owocne były wizyty Łukaszenki w Zimbabwe, Chinach, Iranie czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich – dodaje. Wymiana handlowa pomiędzy krajami wynosi zaledwie 200 mln dolarów. Dla porównania wymiana handlowa Białorusi z Polską w warunkach de facto zamrożonych relacji dyplomatycznych w pierwszych 11 miesiącach 2022 r. wyniosła 12 mld zł (równowartość 2,6 mld dol. według ówczesnego kursu). Jaki więc interes mają węgierskie władze na Białorusi?

– Te bliskie stosunki Budapesztu z Mińskiem są elementem dobrych relacji węgiersko-rosyjskich. Węgrom chodzi przede wszystkim o relacje z Rosją, o rosyjski gaz, ropę i atom. I o tych kwestiach dzień wcześniej szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó rozmawiał w Moskwie – mówi „Rzeczpospolitej” Andrzej Sadecki, kierownik Zespołu Środkowoeuropejskiego OSW. – Węgry mówią, że najważniejszy jest pokój i że jest potrzebna deeskalacja, zawieszenie broni. To stała narracja Budapesztu. Nie wypełniają jednak tego treścią, nie mówią, jak należy to zrobić. To zasłona dymna do utrzymania dalszej współpracy z Rosją – dodaje.

Doradca ukraińskiego prezydenta Ołeh Ustenko stwierdził ostatnio, że „Węgry płacą za nóż”, którym Rosjanie odcięli głowę żołnierzowi ukraińskiemu (nawiązał do drastycznego filmiku egzekucji jeńca). Jak na taką krytykę reagują w Budapeszcie?

– W ogóle nie reagują albo stawiają interesy Węgier na pierwszym miejscu w trumpowskim stylu „Hungary first” – twierdzi analityk OSW. – Nie widzę na Węgrzech jakiegoś oburzenia opinii publicznej z powodu tej współpracy. W dużym stopniu przekaz medialny jest kontrolowany przez Fidesz. O wojnie się nie mówi wiele, a informacje o niej są przedstawiane bardzo neutralnie, na zasadzie „nas to nie dotyczy”. To może zaskakiwać, bo Węgrzy mają historie powstań stłumionych przez Rosję carską czy sowiecką. Ale jak na razie wydarzenia w Ukrainie nie wstrząsnęły sumieniem węgierskim – dodaje.

– Czy tak wygląda izolacja międzynarodowa Białorusi? – pytają, nie kryjąc satysfakcji, propagandyści Aleksandra Łukaszenki. Odnoszą się w ten sposób do środowego pobytu szefa białoruskiej dyplomacji Siarheja Alejnika w Budapeszcie. To jego pierwsza wizyta w państwie Unii Europejskiej, odkąd objął stanowisko po zmarłym w listopadzie wieloletnim szefie MSZ Uładzimirze Makieju. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó wyraził „nadzieję na szybsze pokojowe uregulowanie konfliktu w Ukrainie”. Alejnik zaś powtórzył tezy z niedawnego wystąpienia białoruskiego dyktatora, który opowiedział się za natychmiastowym zawieszeniem broni i rozpoczęciem negocjacji.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala