Czym się pan zajmuje podczas trwającej już od ponad roku agresji Rosji na Ukrainę?
Wojna wywarła istotny wpływ na moją codzienność. Uruchomiliśmy nowy kanał w You Tubie, do którego dołączyli dziennikarze z niezależnych mediów, które w Rosji musiały zakończyć działalność. W ciągu roku pozyskaliśmy milion subskrybentów. Tuż po wybuchu wojny utworzyliśmy Rosyjski Komitet Antywojenny, by połączyć siły i mówić jednym głosem. Powołaliśmy też projekt „Kowczeg” (arka – red.), który pomaga ludziom, którzy musieli opuścić swoje kraje w związku z wojną, nie tylko Rosjanom. Obecnie projekt dotarł do około 200 tysięcy ludzi. W ramach naszego komitetu powołaliśmy też inicjatywę „Rasswiet” (świt – red.), który zajmuje się pomocą humanitarną dla Ukrainy. Szczególnie dostarczamy leki i inne medykamenty bezpośrednio do szpitali. Przekonujemy też rządy zachodnich państw do tego, by odróżniały ludzi reżimu Putina od tych, którzy z nim zerwali. Chodzi o to, by rozhuśtać i osłabić reżim. Niedawno występowałem na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Były oligarcha i opozycjonista Michaił Chodorkowski uważa, że dojdzie do otwartego konfliktu NATO z Rosją. Jego zdaniem tylko to będzie w stanie powstrzymać prezydenta Rosji Władimira Putina.
Kilka lat temu Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze nakazał Rosji wypłacić byłym akcjonariuszom Jukosu 50 miliardów dolarów odszkodowania. Chodziło m.in. o zajęcie rosyjskiego majątku za granicą. Jak to dzisiaj pogodzić z działaniami Ukrainy, która również poluje na rosyjskie aktywa za granicą?
To pytanie najlepiej zadawać akcjonariuszom Jukosu, którzy walczą w sądach od wielu lat. Jeszcze w 2004 zrezygnowałem z funkcji szefa spółki, a następnie zrezygnowałem ze swoich akcji. Próbowałem w ten sposób ratować firmę, ale to się nie udało. Nie uczestniczę w bataliach sądowych z Rosją. Nie ukrywam jednak, że cieszy mnie decyzja sądu arbitrażowego w Holandii, który uznał, że miało miejsce nielegalne przywłaszczenie spółki, a ja, będąc szefem, zachowałem się wówczas właściwie. Z punktu widzenia moralnego to ważne dla mnie. O resztę proszę pytać akcjonariuszy Jukosu. O to, jakie prowadzą działania, jakie mają plany i czy mają porozumienia z Ukrainą.