Prezydent USA Joe Biden będzie przebywał w Polsce w dniach 21-22 lutego, czyli tuż przed rocznicą inwazji Rosji na Ukrainę. Przywódca Stanów Zjednoczonych spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą oraz weźmie udział w Nadzwyczajnym Szczycie Dziewiątki Bukaresztańskiej NATO. 21 lutego o godz. 17:30 wygłosi też specjalne przemówienie w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie.
— Wszyscy są zaproszeni. Stare Miasto, jak cała Warszawa, było tragicznie zniszczone w czasie II wojny światowej. Odbudowano je z popiołów. To jest symbolika odbudowy. To ma głębokie znaczenie, biorąc pod uwagę, co zrobimy z Ukrainą. Będzie to taki czas, kiedy wy będziecie mogli osobiście zobaczyć prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mówi do was o kryzysie, który trwa dzisiaj w Europie Środkowej — powiedział na antenie TVN24 Mark Brzezinski, ambasador USA w Polsce. — Biden jest prezydentem ludzi. Chce połączyć się z narodem polskim, dlatego jego najważniejszym oczekiwaniem w czasie przyjazdu do Polski jest wygłoszenie przemówienia do Polaków. Chce, żeby wszyscy byli tam zaproszeni – podkreślił.
Czytaj więcej
Przed podróżą prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena do Polski amerykańska i polska sekcja Amnesty International przygotowały list do jego administracji. Wzywają w nim do „wykorzystania wizyty także do poruszenia newralgicznych tematów związanych z przestrzeganiem praw człowieka w Polsce”.
Wojciech Majer to były szef policyjnego Biura Operacji Antyterrorystycznych (BOA), który w przeszłości zajmował się zabezpieczaniem takich wydarzeń jak Euro 2012. W rozmowie z Onetem tłumaczy, że organizacja wizyty prezydenta USA to ogromne przedsięwzięcie, a czasu na przygotowania jest ekstremalnie mało.
— Administratorem takiej wizyty jest zawsze Secret Service, które współpracuje bezpośrednio ze Służbą Ochrony Państwa. Natomiast w całą operację zaangażowane są też inne służby, w tym znaczne siły policyjne z Centralnym Pododdziałem Kontrterrorystycznym włącznie – wyjaśnia ekspert.