Ostatnio Rosję odwiedził Mar Awa III, patriarcha-katolikos Asyryjskiego Kościoła Wschodu. Swoje parafie ma m.in. w Azji, na Bliskim Wschodzie, ale też w Europie, Stanach Zjednoczonych i Australii. Przy okazji tej wizyty zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryl I poruszył temat relacji Rosji z Zachodem.
Czytaj więcej
„Niebezpieczeństwa obecnego czasu grożą śmiercią Rosji” - stwierdził Cyryl, patriarcha Moskwy i całej Rusi.
Stwierdził, że „niektóre polityczne siły” na Zachodzie próbują „utrudnić działalność patriarchatu moskiewskiego” na arenie międzynarodowej i pozbawić rosyjską Cerkiew prawa głosu. W szczególności odniósł się do Zgromadzenia Ogólnego Światowej Rady Kościołów (ŚRK), które zbierało się we wrześniu w niemieckim Karlsruhe. Wówczas, jak twierdzi, prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier „próbował wywierać presję na delegację rosyjskiej Cerkwi i na całe Zgromadzenie”. Steinmeier wtedy ostro krytykował rosyjskie duchowieństwo za wspieranie agresji Putina przeciwko Ukrainie. Mówił m.in., że prowadzi swoich wiernych „straszną, bluźnierczą drogą”. Cyryl I twierdzi jednak, że na krytyce wówczas się nie skończyło. – Podjęto bezprecedensową decyzję: nie wpuszczać patriarchy na teren Unii Europejskiej. Czegoś takiego nie było nawet w czasach „zimnej wojny” – powiedział ostatnio, cytowany przez portal patriarchia.ru. O sankcjach wobec rosyjskiego patriarchy w UE debatowano w czerwcu, ale nieoficjalnie mówiło się wówczas, że ostatecznie restrykcje zablokowały Węgry.
Cyryl I domaga się debaty z zachodnimi politykami. – Jeżeli oni mają rację, a ja nie mam, zaproście mnie do telewizji, rozpocznijcie ze mną dialog i udowodnijcie swoją rację. Boją się tego, bo prawda jest po naszej stronie, a nie po ich – oznajmił.
Cyryl I wspomina, że w czasach „zimnej wojny” restrykcje nie dotyczyły rosyjskiego duchowieństwa. – Nasze delegacje jeździły do USA, a Amerykanie przyjeżdżali do nas, omawialiśmy zarówno religijne, tak i polityczne tematy – twierdzi.