Jeżeli Ukraina nie wygra wojny z Rosją, to co może się za parę lat stać w naszym regionie?
Ukraina powinna wygrać, by przywrócić porządek i bezpieczeństwo w Europie. Jeżeli nie wygra, to w Europie nie będzie pokoju. Dlatego to zwycięstwo jest konieczne. Jeżeli Rosja przekonałaby się, że w ten sposób można podbijać inne kraje, spróbuje tego kolejny raz. Już wcześniej to robiła – w 2008 roku Gruzja, w 2014 roku Ukraina po raz pierwszy, w 2022 roku po raz drugi. Rosja wyznaje imperialistyczną i kolonialną ideologię w starym stylu. Jedyny sposób na zatrzymanie jej we własnych granicach to zahamowanie agresji Kremla.
30 września w swoim aneksyjnym przemówieniu Władimir Putin sugerował, że co prawda nie zamierza odtworzyć Związku Sowieckiego w dawnych granicach, ale będzie interweniował, jeżeli w jakiejś jego dawnej części byłaby zagrożona rosyjska kultura, język czy wiara prawosławna. Jak pan to odbierał?
Nie przykładam wielkiej wagi do tego, co mówią rosyjscy przywódcy, bo wygłaszają zazwyczaj absurdalne zarzuty. Zwracam uwagę na to, co Moskwa robi. A dopuszcza się agresji wobec Ukrainy. I my musimy reagować.