Premier Holandii przeprasza uczestników misji pokojowej w Srebrenicy

Holenderski rząd oficjalnie przeprosił żołnierzy, którzy zostali wysłani jako siły pokojowe ONZ do obrony bośniackiej Srebrenicy, a nie dysponowali wystarczającą siłą ognia i ludźmi, aby utrzymać pokój.

Publikacja: 19.06.2022 12:10

Premier Holandii przeprasza uczestników misji pokojowej w Srebrenicy

Foto: AFP

Żołnierze, obecnie weterani, zostali pokonani przez silniej uzbrojone siły Serbów bośniackich pod wodzą generała Ratko Mladicia, który w lipcu 1995 r. dokonał masakry 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w krwawej rzezi, którą międzynarodowy trybunał ds. zbrodni wojennych nazwał ludobójstwem.

Premier Mark Rutte zwrócił się do setek weteranów jednostki pokojowej Dutchbat III w bazie wojskowej w środkowej Holandii, mówiąc im, że po prawie 27 latach "niektóre słowa wciąż nie zostały wypowiedziane".

- Dziś przepraszam w imieniu rządu holenderskiego wszystkie kobiety i mężczyzn z Dutchbat III. Was i tych, którzy nie mogą tu dziś być. Z największym możliwym uznaniem i szacunkiem dla sposobu, w jaki Dutchbat III w trudnych okolicznościach nadal starał się czynić dobro, nawet gdy nie było to już możliwe - powiedział Rutte.

Wydarzenie odbyło się po opublikowaniu w zeszłym roku raportu na temat doświadczeń około 850 żołnierzy wchodzących w skład Dutchbat III. Raport zawierał m.in. zalecenia, by rząd wykonał "zbiorowy gest" w odpowiedzi na to, co nazwano "odczuwalnym brakiem uznania i docenienia, biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności, w których wymagano od holenderskich sił pokojowych rzeczy prawie niemożliwych".

Holandia od dawna zmaga się z problemem masakry w Srebrenicy. Ówczesny premier Wim Kok podał się do dymisji w 2002 roku po tym, jak w raporcie ostro skrytykowano holenderskie władze za wysłanie żołnierzy do strefy zagrożenia bez odpowiedniego umocowania lub broni potrzebnej do ochrony około 30 000 uchodźców, którzy uciekli do holenderskiej bazy we wschodniej Bośni.

W 2019 r. holenderski Sąd Najwyższy orzekł, że Holandia ponosi częściową odpowiedzialność za śmierć około 350 muzułmańskich mężczyzn zamordowanych przez siły Serbów bośniackich podczas masakry.

Organizacja Narodów Zjednoczonych była również krytykowana za to, że nie zezwoliła na naloty NATO, aby wesprzeć lekko uzbrojone oddziały holenderskie w lipcu 1995 r., kiedy zostały zaatakowane.

Żołnierze, obecnie weterani, zostali pokonani przez silniej uzbrojone siły Serbów bośniackich pod wodzą generała Ratko Mladicia, który w lipcu 1995 r. dokonał masakry 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w krwawej rzezi, którą międzynarodowy trybunał ds. zbrodni wojennych nazwał ludobójstwem.

Premier Mark Rutte zwrócił się do setek weteranów jednostki pokojowej Dutchbat III w bazie wojskowej w środkowej Holandii, mówiąc im, że po prawie 27 latach "niektóre słowa wciąż nie zostały wypowiedziane".

Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala