W swoim codziennym wystąpieniu Zełenski przekazał, że w sobotę odbył spotkanie, poświęcone odbudowie ukraińskich miast. - Oczywiście, jest to ogrom pracy. Ale i tak mniejszy, niż obrona państwa w czasie wojny. To my wszyscy - wszyscy Ukraińcy, nasza armia i wszyscy nasi ludzie - już ją naprawdę wykonujemy. Więc nie bójcie się skali - uspokajał. Zaznaczył, że celem władz nie będzie tylko „fizyczna odbudowa zniszczonych przez wojska rosyjskie domów, mieszkań, mostów i dróg, przedsiębiorstw i infrastruktury społecznej”. - Teraz jest historyczny moment. Moment, w którym możemy raz na zawsze rozwiązać wiele starych problemów całego środowiska naszego życia. Kiedy możemy stworzyć wysokiej jakości urbanistykę tam, gdzie jej nie było - zauważył.
Prezydent Ukrainy przyznał, że w jego kraju „kolejki do mieszkań istnieją od dziesięcioleci i nigdy się nie skończyły”. - Tak było od czasów sowieckich. Miliony ludzi wiedzą, jak trudno jest zdobyć dom, zarobić na własne mieszkanie, zbudować dom. Zawsze było to szczególnie bolesne dla personelu wojska, pracowników organów ścigania i sektora publicznego. Dla tych, którzy pracują dla społeczeństwa i otrzymują za to bardzo mało od państwa - mówił, zapowiadając „prawdziwą modernizację ukraińskich miast i społeczności ukraińskich”.
Program budowy będzie podzielony na kilka etapów. W pierwszym chodzi o zapewnienie tymczasowego lokum tym, których mieszkania zostały zniszczone w czasie wojny. - W drugim etapie przywrócimy to, co okupanci próbowali zniszczyć (...) A w trzecim etapie zapewnimy mieszkania wszystkim tym, którzy bronili lub bronią państwa, którzy pracowali lub pracują w interesie społeczeństwa i nie mają własnego mieszkania - wymieniał Zełenski.
Czytaj więcej
- Musimy używać wszystkich dostępnych form wywierania nacisku na Rosję - zaapelował w swoim podkaście premier Mateusz Morawiecki.
- Nie może już być tak, że człowiek całe życie poświęca służbie wojskowej, a przechodzi na emeryturę bez własnego mieszkania. Nie może już być tak, że syn lub córka broni Ukrainy na wojnie, a ojciec i matka nie mają własnego mieszkania i są zmuszeni mieszkać w wynajętym mieszkaniu lub szukać innych opcji. Nie może już być tak, że lekarz lub pielęgniarka, nauczyciel lub funkcjonariusz organów ścigania pracuje całe życie uczciwie i przebywa w akademiku przez dziesięciolecia, jeśli nie przez całe życie - powiedział prezydent Ukrainy.