System SWIFT. Jak odcięcie wpłynęłoby na gospodarkę Rosji?

Przywódcy Unii Europejskiej rozważają to, co niektórzy nazywają "opcją nuklearną", czyli usunięcie Rosji ze SWIFT, sieci o wysokim poziomie bezpieczeństwa, która łączy tysiące instytucji finansowych na całym świecie, po inwazji na Ukrainę.

Publikacja: 25.02.2022 07:55

System SWIFT. Jak odcięcie wpłynęłoby na gospodarkę Rosji?

Foto: AFP

Prezydent USA Joe Biden powiedział w czwartek, że odcięcie Rosji od SWIFT nie jest kierunkiem, w którym chciałaby podążać w tej chwili reszta Europy, ale zaznaczył, że usunięcie tego kraju z sieci "zawsze jest opcją".

- Sankcje, które zaproponowaliśmy na wszystkie ich banki, mają takie same konsekwencje, a może nawet większe niż SWIFT - powiedział Biden, odnosząc się do najnowszych sankcji na Moskwę.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał w czwartek Zachód do zakazania Rosji korzystania z systemu SWIFT. UE nie jest zdecydowana, czy odciąć Rosję od SWIFT, i że kraje UE są podzielone w tej decyzji. Swoje wątpliwości w tej sprawie wyraził m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Czytaj więcej

Biden: Europa nie chce odciąć Rosji od SWIFT. Scholz: Nie w tej chwili

Czym jest SWIFT i co może oznaczać dla Rosji? Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) zostało założone w 1973 roku i jest obecnie wykorzystywane przez ponad 11 000 instytucji finansowych do przesyłania bezpiecznych wiadomości i zleceń płatniczych. Ze względu na brak alternatywy, która byłaby akceptowana na całym świecie, jest to niezbędny pion dla światowych finansów.

Usunięcie Rosji ze SWIFT praktycznie uniemożliwiłoby instytucjom finansowym przesyłanie pieniędzy do i z tego kraju, wywołując nagły szok dla rosyjskich firm i ich zagranicznych klientów - zwłaszcza nabywców eksportowanej ropy i gazu denominowanych w dolarach amerykańskich.

- Odcięcie spowodowałoby przerwanie wszystkich transakcji międzynarodowych, wywołałoby wahania kursów walut i spowodowałoby masowy odpływ kapitału - napisała Maria Shagina z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, w zeszłorocznym opracowaniu dla Moskiewskiego Centrum Carnegie. Wykluczenie Rosji z systemu SWIFT spowodowałoby skurczenie się jej gospodarki o 5 proc., jak oszacował w 2014 roku były minister finansów Aleksiej Kudrin.

SWIFT ma siedzibę w Belgii i jest zarządzany przez zarząd składający się z 25 osób, wśród których jest Rosjanin Eddie Astanin. SWIFT, który sam siebie określa jako "neutralną instytucję użyteczności publicznej", jest zarejestrowany zgodnie z prawem belgijskim i musi przestrzegać przepisów unijnych.

W 2012 roku od SWIFT odcięto irańskie banki, po tym jak Unia Europejska nałożyła na nie sankcje w związku z programem nuklearnym tego kraju. Według Shaginy Iran stracił prawie połowę przychodów z eksportu ropy naftowej i 30 proc. handlu zagranicznego po tej decyzji.

Nie jest jasne, jak duże jest poparcie sojuszników USA dla podjęcia podobnych działań wobec Rosji. Stany Zjednoczone i Niemcy mają najwięcej do stracenia, jeśli Rosja zostanie odłączona, ponieważ ich banki są najczęstszymi użytkownikami systemu SWIFT do komunikacji z bankami rosyjskimi - twierdzi Shagina.

Prezydent USA Joe Biden powiedział w czwartek, że odcięcie Rosji od SWIFT nie jest kierunkiem, w którym chciałaby podążać w tej chwili reszta Europy, ale zaznaczył, że usunięcie tego kraju z sieci "zawsze jest opcją".

- Sankcje, które zaproponowaliśmy na wszystkie ich banki, mają takie same konsekwencje, a może nawet większe niż SWIFT - powiedział Biden, odnosząc się do najnowszych sankcji na Moskwę.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala