Kryzys na granicy Polski z Białorusią

Czytaj więcej

Polityka

Kryzys na granicy Polski z Białorusią

Premier Mateusz Morawiecki odwiedzi Paryż, Londyn i Berlin, gdzie będzie rozmawiał z przywódcami tych krajów o reakcji Europy na kryzys imigracyjny na granicy Polski z Białorusią.

Organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF) potępiła incydent, do którego doszło w ubiegłym tygodniu w pobliżu granicy z Białorusią, poza strefą objętą stanem wyjątkowym, gdzie trzech fotoreporterów zostało zatrzymanych przez polskich żołnierzy. Organizacja wezwała polski parlament do zniesienia wszelkich ograniczeń dla pracowników mediów w strefie przygranicznej, by mogli oni relacjonować kryzys migracyjny.

"Podczas mojego dzisiejszego spotkania w Zagrzebiu z premierem Chorwacji Andrejem Plenkoviciem omawialiśmy przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa" - poinformował premier Mateusz Morawiecki.

"W tej części Bałkanów wszyscy z własnego doświadczenia najlepiej wiedzą, co to znaczy kryzys migracyjny. To, z czym mamy do czynienia na Białorusi i na polsko-białoruskiej granicy, to przede wszystkim wykorzystywanie migrantów, aby wywołać głęboką destabilizację w tej części Europy" - dodał szef polskiego rządu.

"Dzisiaj było spokojnie" - podała policja, odnosząc się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Tematem rozmów ministrów spraw zagranicznych Polski i Rumunii był m.in. kryzys na granicy polsko-białoruskiej - podał polski MSZ.

Czy nowelizacją ustawy o ochronie granicy Senat zajmie się na najbliższym posiedzeniu, czyli w środę lub czwartek? - Tak, potwierdzam to, ponieważ jest to ustawa pilna, na którą jest 14 dni - powiedział wieczorem w TVN24 marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

- Mamy jeszcze teoretycznie sporo czasu, ale senatorowie uznali, że warto zająć się tym szybko. Prace są bardzo intensywne, nawet w tej chwili pracuje komisja. Otrzymujemy różne opinie prawne, w tym powątpiewające w konstytucyjność tego aktu prawnego, więc pracy jest dużo, ale prawdopodobnie pojutrze na posiedzeniu plenarnym Senat zajmie się tą ustawą - oświadczył Grodzki.

Przewodniczący parlamentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii przyjęli wspólne stanowisko w sprawie sytuacji na granicach - informowała wcześniej marszałek Sejmu. W stanowisku jest mowa m.in. o finansowaniu przez Unię Europejską zewnętrznych granic UE.

Wieczorem w rozmowie z Polsat News Elżbieta Witek (PiS) powiedziała, że Litwa i Łotwa to małe kraje, a łączna długość ich granic z Białorusią jest znaczna. - Ich nie stać na to, żeby własnymi siłami budować takie umocnienia na granicy. W związku z tym, że są to granice Schengen, a więc UE, solidarnie podpisaliśmy się pod tym apelem, żeby UE nie tylko współfinansowała budowę tych umocnień na granicy - oświadczyła. - W tym stanowisku mówimy o wszystkich zewnętrznych granicach UE, nie tylko tych tutaj na wschodzie - zastrzegła.

- Ten problem (migracyjny - red.) zaczął się w roku 2015, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z wojną hybrydową. Czyli coś się zmieniło i te sankcje, na które nalegamy, chcemy, żeby one były naprawdę bardzo dotkliwe dla Białorusi - powiedziała marszałek Sejmu.

Pod przewodnictwem premierów Mateusza Morawieckiego i Andreja Plenkovicia w Zagrzebiu odbyły się rozmowy strony polskiej i chorwackiej. "Pierwsza rzecz: to z czym mamy do czynienia dzisiaj na Białorusi to nie jest tylko tradycyjny kryzys migracyjny. To używanie ludzi w sposób intencjonalny przez reżim z Mińska, aby wywołać głęboką destabilizację w tej części Europy" - oświadczył szef polskiego rządu, cytowany przez Kancelarię Premiera.

"Chorwacja popiera Polskę wobec operacji hybrydowej na granicach UE" - napisał w mediach społecznościowych wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Była premier Beata Szydło występując na sesji w Strasburgu powiedziała, że UE musi obecnie rozwiązać trzy najpoważniejsze sprawy. W tym kontekście wymieniła wojnę hybrydową na wschodniej granicy Unii Europejskiej. - W obliczu tak poważnych kryzysów mówienie o praworządności czy sprowadzenie wojny hybrydowej na wschodniej granicy UE do kryzysu humanitarnego jest albo wyrazem niezrozumienia, albo też po prostu politycznego zacietrzewienia, które niektóre grupy tutaj od dawna prezentują - oświadczyła.

- Łukaszenko wspierany przez Putina wypowiedział wojnę hybrydową Unii Europejskiej. Musicie mieć państwo tego świadomość i trzeba, żeby ta izba wreszcie w całości to zrozumiała - zwróciła się do eurodeputowanych Beata Szydło.

W czasie debaty w Parlamencie Europejskim Bogusław Liberadzki (Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów) mówił, że dziś w nocy setki imigrantów na polskim odcinku granicy z Białorusią po raz pierwszy zobaczyły śnieg i odczuły temperaturę poniżej zera. - Stąd pilny apel o tak pilną sprawę pomocy humanitarnej. Nadzieje na rozwiązanie (kryzysu) przyszła wraz z włączeniem się Wspólnoty w rozwiązywanie tego problemu. Władca Białorusi oraz jego mocodawca liczą się z siłą. Siłą jest Unia Europejska - mówił.

Występując podczas debaty w PE europoseł KO Radosław Sikorski zadał premierowi Morawieckiemu trzy pytania, w tym dwa dotyczące kryzysu migracyjnego.

Odczytując list szefa polskiego rządu Ryszard Legutko mówił, że "na wschodnich granicach UE, na granicy polsko-białoruskiej toczy się regularna bitwa o przyszłość Europy", a konflikt toczy się na polu informacji, w cyberprzestrzeni i na polu gospodarczym.

- Potrzebujemy jasnych zasad, które pozwolą Europie przejąć inicjatywę i zablokować kolejne działania Putina i Łukaszenki. Po pierwsze: żadnych ustępstw. Sprawy zaszły za daleko, Rosja i Białoruś przekroczyły już wszystkie granice i na więcej pozwolić nie można. Po drugie - nic o nas bez nas. Każda próba rozwiązania konfliktu musi bazować na porozumieniu, każda próba negocjacji z pominięciem niektórych państw to sukces Władimira Putina - czytał europoseł. Kolejne postulaty dotyczyły solidarności wobec wspólnego zagrożenia, wzywały do zdecydowanych działań, do współpracy transatlantyckiej, prowadzenia wspólnej polityki energetycznej oraz do poszerzenia UE o nowych członków.

- Rosja Władimira Putina konsekwentnie dąży do odbudowania pozycji imperialnej, podporządkowania sobie części Europy. Jej siłą jest nasza bierność - przekonywał w stanowisku odczytanym przez europosła PiS premier, odwołując się do sprawy Gruzji i Krymu.

- W tej chwili kilkanaście tysięcy polskich funkcjonariuszy i żołnierzy patroluje wschodnią granicę Unii Europejskiej. Po raz pierwszy od czasu żelaznej kurtyny integralność granic Polski, krajów bałtyckich jest zagrożona. To jest długi cień neoimperialnej polityki Rosji - mówił w Parlamencie Europejskim Legutko, czytając oświadczenie premiera polskiego rządu.

- Od kilkunastu tygodni Łukaszenko posyła każdego dnia na granicę setki cywilów i to nie jest wcale powtórzenie kryzysu migracyjnego z 2015 roku. Mamy do czynienia z zaplanowaną akcją prowokacyjną, w której migranci są tylko narzędziami Łukaszenki, a celem jest destabilizacja w Europie - dodał.

W czasie debaty w PE europoseł PiS Ryszard Legutko odczytał list premiera Mateusza Morawieckiego. Szef polskiego rządu chciał wystąpić osobiście, ale "nie umożliwiono mu tego" - zaznaczył eurodeputowany. Oświadczył, że stanowisko Morawieckiego przekazuje tym chętniej, że odzwierciedla ono poglądy jego grupy politycznej, "wielu milionów" Polaków oraz mieszkańców Europy.

W odpowiedzi na kryzys na granicy Unia Europejska przygotowuje sankcje mające uderzyć w firmy transportowe ułatwiające przemycanie migrantów na granicę Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą.

Czytaj więcej

Biznes

Unia Europejska nałoży nowe sankcje na Białoruś za uchodźców

Unia Europejska wprowadzi kolejny pakiet sankcji przeciwko Białorusi. Uderzą one w urzędników rządu w Mińsku i inne osobistości. Ucierpią również firmy transportowe, które biorą udział w szmuglowaniu migrantów.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że rekonesans rozpoczęli żołnierze wojsk inżynieryjnych z Estonii, których zadaniem będzie m.in. budowa i naprawa tymczasowego ogrodzenia na granicy.

W środę szef polskiego rządu ma spotkać się z premierem sprawującej prezydencję w UE Słowenii Janezem Janšą - przekazał rzecznik rządu. "Trudna sytuacja geopolityczna, ataki cybernetyczne, zagrożenia na rynku energetycznym, sztuczne ruchy migracyjne to obszary wymagające wspólnych działań i koordynacji" - oświadczył Piotr Müller.

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu dziś debata na temat sytuacji na Białorusi i jej granicy z państwami Unii Europejskiej. Dziękując za zorganizowanie debaty wiceszef KE Margaritis Schinas powiedział, że okoliczności wymagały zdecydowanej reakcji. Dodał, że tworzona jest globalna koalicja, by przeciwstawić się instrumentalizacji migrantów. Odnosząc się do osób, które przybyły na Białoruś, by stamtąd przedostać się do krajów UE, w tym do Niemiec, oświadczył, że ludziom tym "sprzedano iluzję".

Wiceszef KE mówił, że działania Białorusi stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa na granicach UE. - To nie jest kryzysy migracyjny, to poważne zagrożenie bezpieczeństwa. Nasze granice są testowane. Zagrożenie dla jednego z państw członkowskich jest zagrożeniem dla wszystkich. Nie będziemy tego tolerować. Nie ma czasu na diagnozę, tylko na działania - mówił Margaritis Schinas.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej mówił, że wykorzystywane przez przemytników ludzi trasy tranzytowe dzięki działaniom dyplomatycznym są jeden po drugim zamykane. W tym kontekście wspomniał o wstrzymaniu lotów m.in. z Bagdadu.

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że jutro premier Mateusz Morawiecki spotka się w Paryżu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a tematem rozmów mają być "wyzwania geopolityczne dla Europy".

Na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego przewodnicząca KE mówiła, że sytuacja na granicach Białorusi i państw członkowskich UE to nie jest kryzys migracyjny. - To dokonywana przez autorytarny reżim próba destabilizacji demokratycznych państw z nim sąsiadujących - oceniła. Ursula von der Leyen dodała, że UE koordynuje swe działania odnośnie sankcji ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Kanadą.

Szefowa KE mówiła, że by zniechęcić pośredników przewożących migrantów na Białoruś UE stworzy listę obserwacyjną wszystkich środków transportu używanych do przemycania ludzi. - Dzisiaj KE przedstawia propozycję legislacyjną w tym celu - oświadczyła.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała w mediach społecznościowych, że Białoruś prowadzi hybrydowy atak przeciwko Unii Europejskiej. "To wyzwanie rzucone całej Unii. Solidaryzujemy się z Litwą, Polską i Łotwą" - oświadczyła.

Szefowa KE Ursula von der Leyen

Foto: PAP/EPA/JULIEN WARNAND / POOL

Szefowa KE dodała, że Unia działa na czterech polach: wsparcia humanitarnego, kontaktów dyplomatycznych z krajami pochodzenia (migrantów), sankcji oraz ochrony granic.

- Chronimy nie tylko naszą granicę, chronimy granicę zewnętrzną NATO, Unii Europejskiej i każdy kilometr naszej granicy, każdy strzegący jej żołnierz, funkcjonariusz Straży Granicznej, funkcjonariusz policji przyczynia się do tego, i wszyscy razem jesteśmy z tego dumni i dziękujemy im - dodał szef polskiego rządu.

Czytaj więcej

Polityka

Premier Morawiecki: Unia Europejska powinna być wdzięczna Viktorowi Orbánowi

- Kontrolujemy przypływ migrantów, blokujemy nielegalną migrację i tutaj ta solidarność jest znakiem firmowym Grupy Wyszehradzkiej i serdecznie za to dziękuję - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu szefów rządów państw V4 w Budapeszcie. - Nasza odporność na to, co się dzieje na wschodniej granicy Polski będzie na pewno testowana w najbliższych tygodniach, miesiącach - dodał.

- Nasza odporność na to, co się dzieje na wschodniej granicy Polski będzie na pewno testowana w najbliższych tygodniach, miesiącach. Od solidarnego podejścia, solidarnej odpowiedzi będzie zależało, czy będziemy mogli we właściwy sposób odpowiedzieć na te kryzysy - mówił w Budapeszcie premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu stwierdził, że Unia Europejska powinna być wdzięczna premierowi Węgier, że "w sposób realny przeciwstawił się polityce dowolnego przekraczania granicy przez migrantów".

- Dlatego rozpoczęliśmy szeroką ofensywę dyplomatyczną, polityczną, po to, aby z naszymi partnerami ze świata rozmawiać o łagodzeniu tych napięć - mówił polski premier.

- Rozmowa z premierem Iraku, z naszymi odpowiednikami w Turcji, na Bliskim Wschodzie, a także rzetelna współpraca z państwami środkowymi Azji Środkowej takich jak Uzbekistan powoduje, że dzisiaj poziom napływu imigrantów na Białoruś jest inna niż w szczycie, kilka tygodni temu - mówił polski premier w Budapeszcie.

- Wielka Brytania jest naszym najsilniejszym sojusznikiem w Europie, zainteresowanym pomocą w związku z kryzysem wywołanym przez Łukaszenkę i Putina. Wynikiem spotkania premiera z Johnsonem mają być polityczne sankcje dla Białorusi - mówi osoba z kręgów rządowych, z którymi rozmawiał "Wprost".

Czytaj więcej

Polityka

Białoruś: Codziennie pomagamy imigrantom w powrocie do domów

MSW Białorusi podało, że w poniedziałek z lotniska w Mińsku do swoich ojczystych krajów odleciało 118 imigrantów przebywających na Białorusi, a Białoruś "pomogła im w wypełnieniu wymaganych papierów i przy odprawie na granicy".

O możliwość wystąpienia premiera w czasie dzisiejszej debaty mieli jeszcze dziś zabiegać przedstawiciele polskich władz.

Czytaj więcej

Dyplomacja

PE odmówił Morawieckiemu wystąpienia w czasie debaty o Białorusi

Polskie władze bezskutecznie starały się o to, by premier Mateusz Morawiecki mógł wystąpić na forum Parlamentu Europejskiego w czasie dzisiejszej debaty na temat Białorusi - informuje RMF FM, powołując się na rzecznika PE.

Czytaj więcej

Polityka

Białoruscy śledczy: Polacy 16 listopada używali niebezpiecznych substancji

Przewodniczący białoruskiej Państwowej Komisji Badań Kryminalistycznych, Aleksiej Wołkow poinformował, że białoruscy śledczy "zidentyfikowali dwa typy granatów hukowych użytych przeciwko cywilom na granicy Polski z Białorusią 16 listopada" - informuje agencja BiełTA.

"Apelujemy do wspólnoty międzynarodowej o stanowcze sprzeciwienie się działaniom" Białorusi - głosi stanowisko. "Potępiamy bezprawne działania reżimu Łukaszenki" - czytamy w dalszej jego części. Przewodniczący parlamentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wzywają też do wprowadzenia w życie kolejnego pakietu sankcji przeciw Białorusi.

Andrej Kuncewicz, białoruski wiceminister informacji, cytowany przez białoruską agencję BiełTA wyliczał, że oprócz mediów białoruskich na granicy jest ok. 60 dziennikarzy z 22 zagranicznych redakcji, reprezentujących dziewięć państw. - Strona białoruska zapewnia warunki do kompleksowego relacjonowania wydarzeń na granicy Polski z Białorusią. Polska w ogóle nie wykazuje się gościnnością. Polskie władze nadal ograniczają lub zabraniają dostępu mediom na swoim terytorium, co - w naszej opinii - narusza międzynarodowe zobowiązania Polski - mówił przedstawiciel białoruskiego rządu.

Ze słów rzeczniczki Straży Granicznej wynika, że próby te podjęły "dwie grupy po ok. 50 osób". - Z jeden z nich 18 osób wdarło się na kilka metrów na teren Polski, zostały one zatrzymane i odprowadzone do linii granicy - poinformowała ppor. Michalska.

Osoby te zostaną odesłane lotami rejsowymi - poinformowała ppor. Michalska.

Czytaj więcej

Dyplomacja

Białoruś chce, by kryzysem na granicy zajęło się WHO. "Okrutna Polska"

Wicepremier Białorusi, Ihar Pietryszenka, spotka się 23 listopada z regionalnym dyrektorem WHO w Europie, Hansem Kluge, którego chce przekonywać do podjęcia przez WHO działań mających "szybko rozwiązać kryzys na granicy" Białorusi z Polską.

W ubiegłym tygodniu z Białorusi do Iraku wyleciało ok. 430 imigrantów.

Jako kraj jesteśmy bezpieczni, ponieważ jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, UE- mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, prezes fundacji Stratpoints, doradca Polski 2050, gen. Mirosław Różański.

Czytaj więcej

Polityka

Gen. Różański o Błaszczaku: Trzeba ubolewać, że taki człowiek jest ministrem

Jako kraj jesteśmy bezpieczni, ponieważ jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, UE- mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, prezes fundacji Stratpoints, doradca Polski 2050, gen. Mirosław Różański.

Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz informuje w Radiu ZET, że coraz więcej migrantów przenosi się z woj. podlaskiego do lubelskiego, gdzie próbują przekraczać granicę. Między innymi na pontonach przez Bug.

W czasie wizyty na granicy Litwy i Białorusi prezydent Litwy podkreślił, że rozmawiał z Angelą Merkel o jej rozmowach z Aleksandrem Łukaszenką. Otrzymał zapewnienie, że niemiecka kanclerz nie zawarła żadnego porozumienia z Łukaszenką, a rozmowa miała na celu wyłącznie doprowadzenie do rozwiązania kryzysu humanitarnego na granicy. Nauseda wezwał jednocześnie do tego, by w kontaktach z Białorusią przejść z relacji dwustronnych do wielostronnych.

W rozmowie z BBC Aleksander Łukaszenko oświadczył, że władze w Mińsku nie otrzymały ani jednego wniosku o azyl od imigrantów przebywających na terytorium kraju - informuje agencja BiełTA.

Czytaj więcej

Polityka

Mariusz Kamiński: Polskie ultimatum było skuteczne

- Łukaszenko krok po kroku będzie musiał się cofnąć. Jestem pewny, że nasza konsekwentna polityka i wsparcie międzynarodowe dla naszych działań doprowadzi do tego, że ci uchodźcy wrócą do swoich domów - uważa szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Merkel omawiała z liderką białoruskiej opozycji problem kryzysu migracyjnego na granicach Białorusi z UE.

Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Wprost" ostrzegł, że trwający na granicy kryzys migracyjny może się szybko nie zakończyć. - Proszę przypomnieć sobie sytuację z 2014 roku na Ukrainie. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że uda się zażegnać konflikt. Tymczasem ze strony najwyższych urzędników rosyjskich płynęły wtedy informacje, że kryzys na Ukrainie będzie długotrwały. Dziś mamy już ósmy rok i końca tego konfliktu nie widać. Wprost przeciwnie - powiedział.

Czytaj więcej

Polityka

Mateusz Morawiecki: Kryzys na granicy może potrwać. Na Ukrainie trwa już ósmy rok

- Ryzyko agresji militarnej ze strony Rosji jest realne. Za wzrostem niebezpieczeństwa ze strony Kremla przemawiają konkretne działania - uważa premier Mateusz Morawiecki.

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak. W kolejnych dniach takie próby organizowane przez grupy od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób były podejmowane regularnie.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

15 listopada imigranci koczujący w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej przenieśli się w bezpośrednie sąsiedztwo przejścia. 16 listopada grupa ok. 100 agresywnych imigrantów zaatakowało ogrodzenie i polskich funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami, butelkami i granatami hukowymi. Atak trwał kilka godzin, kilku polskich policjantów, a także funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz zostali ranni.

18 listopada grupa ok. 430 imigrantów przebywających w ostatnich tygodniach na Białorusi, wróciła do Iraku na pokładzie samolotu wysłanego przez iracki MSZ. Tego samego dnia szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że na granicy Polski pojawi się kompania brytyjskich wojsk inżynieryjnych.

Dwie rozmowy z Aleksandrem Łukaszenką o kryzysie na granicy Polski z Białorusią przeprowadziła Angela Merkel. Strona białoruska twierdzi, że przedstawiła propozycję, by Unia Europejska przyjęła 2 tys. imigrantów z Białorusi, w zamian za co Białoruś odeśle 5 tys. imigrantów do ich ojczyzn. Możliwość przyjęcia 2 tys. imigrantów z Białorusi odrzuciły Niemcy.