Gen. Różański: Czy nie stać nas na pomoc tym, którzy tego potrzebują?

Wyrażam uznanie w stosunku do funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji, jak także żołnierzy, że ten kolejny atak na naszą granicę został udaremniony - mówił w Radiu Zet były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Mirosław Różański komentując wczorajszy szturm imigrantów na granicę w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy.

Publikacja: 17.11.2021 08:55

Starcie z imigrantami w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy

Starcie z imigrantami w Kuźnicy

Starcie z imigrantami w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy

Foto: AFP

arb

- W tej chwili obserwujemy sytuację kryzysową, która ma dwa wymiary: jeden związany z tym, że dokonuje się próby przekroczenia granicy państwowej, co jest nie do przyjęcia. W tym samym wymiarze obserwujemy kryzys humanitarny, który niestety też jest naszym udziałem. Natomiast jestem przekonany, że ten wczorajszy, mocny atak nie będzie ostatni i będą kolejne próby. Tym bardziej, że mamy świadomość tego, że imigranci są kierowani przez służby białoruskie. Ja jestem dalej idący i uważam, że za tymi wszystkimi przedsięwzięciami stoi jednak Kreml i to jest szerszy plan, który jest realizowany w tej chwili na granicy polsko-białoruskiej, Polski i Białorusi, która za niedługo chyba połączy się z Rosją - mówił gen. Różański.

Generał był pytany o słowa Siergieja Ławrowa, który skrytykował Polskę za użycie m.in. armatek wodnych przeciw imigrantom.

- To świadczy o tym jak głęboko Moskwa jest zaangażowana w tej konflikt - odpowiedział były dowódca generalny.

Jednocześnie gen. Różański stwierdził, że błędem jest, iż po polskiej stronie granicy nie ma obecnie dziennikarzy, ponieważ "zbalansowałoby to przekaz medialny". - Presja informacyjna czy dezinformacja jest siłą, która jest stosowana przez Moskwę i przez Mińsk. My w tym zakresie oddaliśmy pole, co jest błędem - stwierdził.

Mówiąc o sytuacji na granicy gen. Różański stwierdził jednocześnie, że "bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa". - Czy nas jako kraju nie stać na zaopiekowanie się tymi migrantami, którzy tego potrzebują? - pytał mówiąc o humanitarnym wymiarze kryzysu na granicy. - Odstawianie tych imigrantów do linii granicy chyba nie rozwiązuje sprawy. Te sceny, które oglądaliśmy, gdy ci ludzie byli wywożeni ponownie do lasu, to nie jest dobra legitymacja dla nas jako dla społeczeństwa, no i jako dla państwa - dodał.

Czytaj więcej

Szef MSZ Rosji mówi o "strzałach oddanych przez Polaków w stronę Białorusi"

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak. W kolejnych dniach takie próby organizowane przez grupy od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób były podejmowane regularnie.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

15 listopada imigranci koczujący w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej przenieśli się w bezpośrednie sąsiedztwo przejścia. 16 listopada grupa ok. 100 agresywnych imigrantów zaatakowało ogrodzenie i polskich funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami, butelkami i granatami hukowymi. Atak trwał kilka godzin, kilku polskich policjantów, a także funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz zostali ranni.

- W tej chwili obserwujemy sytuację kryzysową, która ma dwa wymiary: jeden związany z tym, że dokonuje się próby przekroczenia granicy państwowej, co jest nie do przyjęcia. W tym samym wymiarze obserwujemy kryzys humanitarny, który niestety też jest naszym udziałem. Natomiast jestem przekonany, że ten wczorajszy, mocny atak nie będzie ostatni i będą kolejne próby. Tym bardziej, że mamy świadomość tego, że imigranci są kierowani przez służby białoruskie. Ja jestem dalej idący i uważam, że za tymi wszystkimi przedsięwzięciami stoi jednak Kreml i to jest szerszy plan, który jest realizowany w tej chwili na granicy polsko-białoruskiej, Polski i Białorusi, która za niedługo chyba połączy się z Rosją - mówił gen. Różański.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?