Morawiecki stwierdził, że obozowisko w okolicach Usnarza Górnego jest przykrywką dla zorganizowanej akcji służb białoruskich. - Takich miejsc chciano zorganizować znacznie więcej. Prób nielegalnego przekraczania granicy i współpracy z przemytnikami ludzi zidentyfikowaliśmy wiele - mówił podczas konferencji szef rządu.
Czytaj więcej
- Stan wyjątkowy dla kilkunastu czy kilkudziesięciu osób nie wygląda zbyt poważnie - powiedział europoseł PO Radosław Sikorski. Były szef MSZ ocenił w TVN24, że rządowi zależy, żeby kryzys na granicy z Białorusią podtrzymywać jak najdłużej, "bo on służy partii rządzącej".
- Nie ma godziny, by służby białoruskie nie dostarczały nad granicę migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu, Libanu, Egiptu, Somalii - mówił premier.
Wyjaśniał, że to białoruskie prowokacje oraz zbliżające się, najliczniejsze od 40 lat ćwiczenia wojsk Rosji i Białorusi Zapad-2021, legły u podstawy decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na wschodzie Polski.