Świetna alternatywa dla lokat bankowych", „bezpiecznie i stabilnie", „zabezpieczeniem są atrakcyjne nieruchomości" – takie hasła, często wraz z obietnicą określonego – wręcz gwarantowanego – zwrotu w skali roku, można znaleźć w internecie po wpisaniu frazy „weksle inwestycyjne". Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznał, że to kolejna część szeroko pojętego rynku inwestowania w oparciu o nieruchomości, która wymaga kampanii ostrzegawczej.
Czy UOKiK zidentyfikował większą liczbę podmiotów oferujących takie instrumenty? Czy toczą się jakieś postępowania?
„Aktualnie mamy jedno postępowanie wyjaśniające. Cały czas analizujemy oferty inwestycji w weksle, nie tylko nieruchomościowe, jeżeli będą podstawy, będziemy wszczynać postępowania" – odpowiedziało nam biuro prasowe Urzędu.
Bez gwarancji
Weksel to papier wartościowy – osoba lub firma, która podpisuje się na wekslu, musi oddać pożyczoną sumę pieniędzy w określonym czasie. Weksel może być sprzedany z dyskontem – wtedy zyskiem jest różnica między wartością nominalną a zapłaconą kwotą. Weksel może być też oprocentowany – jeśli zostanie to zastrzeżone w treści weksla. Wtedy zyskiem są odsetki.
Co niepokoi UOKiK? Zdaniem Urzędu narażeni na ryzyko są szczególnie inwestorzy nieprofesjonalni.