W czasie pandemii większość formalności budowlanych będzie można załatwiać elektronicznie. Więcej inwestycji będzie kończyło się zawiadomieniem o zakończeniu budowy. Rząd zapomniał jednak odwiesić bieg niektórych terminów administracyjnych. Efekt? Uproszczenia będą, ale tylko połowiczne.
ePUAP zamiast zwykłego wniosku
Chodzi o ustawę o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Jest to druga tzw. tarcza antykryzysowa.
Nowe przepisy zawierają zmiany w procedurach budowlanych. Przewidują, że przy pomocy ePUAP-u będzie można złożyć wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, a razem z nim także projekt budowlany w formie elektronicznej. Do tej pory nie było to możliwe.
– To dobre rozwiązanie. Teraz inwestor będzie miał wybór, czy chce skorzystać z ePUAP-u czy tradycyjnej formy składania wniosku – uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny z Urzędu Miasta w Poznaniu.
– Na pewno przyśpieszy to postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę. Nie ma jednak co się łudzić, że będzie toczyło się ono tak szybko jak przed epidemią. Brakuje pełnej obsady kadrowej. Urzędy, zwłaszcza te podstawowego szczebla, są sfeminizowane. I wiele urzędniczek jest na urlopach i opiekuje się dziećmi – tłumaczy Bogdan Dąbrowski.