Po co komu dziś pośrednik? Są portale, które wyszukają najlepszą dla nas ofertę. Za darmo.
Zacznijmy od postawienia jednej sprawy jasno: nie każdy potrzebuje pośrednika nieruchomości. Tak samo jak nie każdy potrzebuje mechanika, fryzjera czy hydraulika. W dobie wszechobecnych internetowych poradników, instrukcji czy algorytmów ci, co są bardziej samodzielni, poradzą sobie w każdej dziedzinie. Efekty takiej samodzielności? Cóż, pozostają osobną kwestią.
Mówiąc o funkcjach portali wyszukujących potencjalnie najlepsze oferty, pamiętajmy, że istnieją od zarania serwisów ogłoszeniowych. Są to mniej lub bardziej rozbudowane zaawansowane filtry. Dzięki takim narzędziom można znaleźć ofertę odpowiadającą suchym danym. Jednakże wybór nieruchomości nie ogranicza się, jak w przypadku np. kredytów, jedynie do kilku kryteriów. Dużą rolę odgrywają emocje.
Zakres potrzeb klientów i ich zmienność w trakcie poszukiwań wykraczają ponad możliwości jakiejkolwiek sztucznej inteligencji. Nie istnieje algorytm, któremu opowiemy, jaki układ mieszkania by nam odpowiadał, jaki styl wykończenia, algorytm, który zrozumie, jak ważna jest dla nas odległość do pracy lub szkoły. Nie istnieje taki, który pojmie oczekiwania i emocje. Często sam poszukujący nie potrafi tego określić.
Pośrednik mu w tym pomoże?