Inwestowanie w zabytkowe budynki czy całe kompleksy stało się popularne i atrakcyjne. Nie jest to jednak proces łatwy, i to nie tylko dla inwestora, ale także dla urzędników. Potwierdza to sprawa, którą 16 lutego 2021 r. przesądził Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).
Chodziło o zespół budynków, w skład którego wchodziły: pawilon wystawowy, budynek główny wraz z łącznikiem, basenami oraz bezpośrednie otoczenie i elementy małej architektury. O podjęcie z urzędu działań zmierzających do objęcia kompleksu ochroną do wojewódzkiego konserwatora zabytków wystąpiło lokalne stowarzyszenie. Przekonywało, że jest on jednym z ostatnich zachowanych w niezmienionym stanie, reprezentujących architektoniczny styl modernizmu. Tymczasem planowana przez inwestora, tj. władze miasta, przebudowa oznacza w istocie zniszczenie pierwotnej architektury. Miała o tym świadczyć m.in. dokumentacja przetargowa dostępna na stronach ratusza.
Konserwator początkowo w ogóle odmówił wszczęcia postępowania, ale po interwencji ministra kultury i dziedzictwa narodowego, zajął się sprawą. Przy drugim podejściu orzekł zaś o niewpisaniu do rejestru zabytków nieruchomych województwa. Jego zdaniem obiekt nie jest znaczącym dziełem architektury modernistycznej, lecz jedynie przykładem architektury z jej elementami, wzniesionym w okresie PRL. Określenie jego wnętrz jako niezwykle wartościowych czy cennych nie znajduje uzasadnienia. Ponadto wskutek działań inwestora cały zespół uległ już przekształceniom w znaczącym stopniu, tracąc walor integralności. To, że utracone zostały walory zabytkowe, naukowe i artystyczne, umożliwiające objęcie obiektu ochroną konserwatorską, potwierdził resort kultury.
Stowarzyszenie zaskarżyło decyzję i wygrało. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że urzędnicy nie wyjaśnili i nie dość uzasadnili przyczyny dokonania odmowy wpisu do rejestru jednego z budynków, tj. pawilonu wystawowego.
Ostatecznie z tą oceną co do zasady zgodził się NSA, który dokonał szczegółowej analizy ustawy o ochronie zabytków. Zauważył m.in., że jej przepisy nie precyzują, czym są dzieła architektury i budownictwa. Przede wszystkim nie wiadomo, czy dzieło architektury i budownictwa – jak w spornej sprawie – może się składać z więcej niż z jednego budynku. Zdaniem NSA nie ma jednak przeszkód, by nieruchomość zabytkowa o charakterze indywidualnym stanowiła kompleks budynków. Zabytkiem może być również część danej nieruchomości. W przypadku, gdy – tak jak w spornej sprawie – nieruchomość składa się z dwóch połączonych ze sobą budynków oraz otoczenia, za jej część może być uznany jeden dający się wyodrębnić budynek. W konsekwencji, w ocenie sądu, w postępowaniu o indywidualny wpis o charakterze indywidualnym nieruchomości do rejestru zabytków, gdy składa się ona z kilku powiązanych ze sobą i dających się wyodrębnić budynków, organ może więc wpisać jedynie jej część. Wyrok jest prawomocny.