Koszty utrzymania nieruchomości szybują. Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe szukają więc możliwości ich obniżenia. Sposobem na niższe rachunki może być montaż paneli fotowoltaicznych, zbieranie deszczówki czy zainstalowanie gniazdek do ładowania aut elektrycznych.
Panele na dachu
– Niestety, będziemy płacili coraz wyższe czynsze. Wszystko drożeje: koszty pracy, utrzymania budynków w czystości, prąd, wywóz śmieci oraz ogólnie rozumiane usługi komunalne. Wzrasta też wynagrodzenie minimalne, które w końcu przełoży się na konieczność rezygnacji z ochrony całodobowej na rzecz monitoringów ze wsparciem zdalnej interwencji patrolu firmy ochroniarskiej – wylicza Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami.
Według niego rosnące koszty utrzymania nieruchomości powodują ciągłe poszukiwanie oszczędności tam, gdzie jest to możliwe.
– Zakładanie baterii słonecznych i instalacji prądotwórczych w coraz większym stopniu podlega refinansowaniu z dopłat Unii Europejskiej, coraz więcej wspólnot mieszkaniowych decyduje się podjąć to wyzwanie. W wielu zarządzanych przez nas inwestycjach jesteśmy w trakcie realizacji tego typu inwestycji. Przy przyjętych przez nas kryteriach ich montaż zwróci się w 7–10 lat. Jeśli weźmiemy pod uwagę dopłaty unijne – może to być nawet 5-letnia stopa zwrotu. Później instalacja będzie zarabiać sama na siebie i zapewniać dodatkowe zasilanie w budynkach oraz częściach wspólnych – zachwala Mariusz Łubiński.
Zbigniew Gamdzyk, prezes spółki Condominium, zarządzającej wspólnotami, rok temu namówił jedną z nich na panele słoneczne.