Akademiki pękają w szwach

O jedno miejsce w akademiku stara się nawet kilka osób. Standard domów studenckich powoli się poprawia.

Publikacja: 24.08.2023 21:01

Akademiki pękają w szwach

Foto: Mat.prasowe

aig

O sytuacji na rynku akademików mówi Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE:

Według danych GUS w 2021 roku (najnowsze dostępne dane) uczelnie wyższe miały w całej Polsce 456 domów studenckich z ponad 112 tys. miejsc. Według badania CBRE z pierwszej połowy 2023 roku na ośmiu największych rynkach akademickich (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź, Lublin i Katowice) w 70 akademikach prywatnych o różnym standardzie było ok. 13,1 tys. miejsc, z czego do klasy nowoczesnych aktywów inwestycyjnych można według CBRE zaliczyć obiekty należące do ośmiu sieci o znaczeniu regionalnym lub ponadregionalnym obejmujące niemal 8 tys. łóżek.

Mała baza

Według danych GUS najwięcej publicznych akademików jest w woj. mazowieckim (89 domów studenckich z ponad 18 tys. miejsc), dalej - w woj. małopolskim (52 akademiki z 17,5 tys. miejsc), a w woj. pomorskim, śląskim i lubelskim jest po 35 akademików publicznych. Liczba miejsc w akademikach waha się w tych trzech województwach od ok. 7 do ponad 8 tys.

W woj. dolnośląskim są z kolei 32 akademiki z niemal 7,8 tys. miejsc. W pozostałych województwach liczba dostępnych miejsc waha się od niespełna 2 tys. do blisko 5 tys. Choć dane GUS podawane są dla województw, to akademiki zlokalizowane są przede wszystkim w głównych miastach.

Jeżeli chodzi o akademiki prywatne, to w większości miast jest co najwyżej kilka takich obiektów. Najwięcej miejsc w prywatnych domach studenckich jest w Krakowie (2,2 tys.), Łodzi (2,1 tys.) i Wrocławiu (2 tys.). Relatywnie mało miejsc w prywatnych akademikach, biorąc pod uwagę liczbę studentów, jest w Warszawie (1,4 tys.).

Dziś zakwaterowanie w domach studenckich należących do uczelni znalazłoby zaledwie 9 proc. studentów. Uwzględniając oferty akademików prywatnych, wskaźnik ten sięga 10 proc., ale nadal jest wyraźnie poniżej europejskiej średniej równej 13 proc.

Co więcej, podawana przez uczelnie liczba miejsc wskazuje raczej na maksymalne możliwości ich domów studenckich. W rzeczywistości w 2021 r. w akademikach należących do uczelni mieszkało tylko 71 tys. osób, a więc niespełna 6 proc. wszystkich studentów. W niektórych uczelniach w momencie składania wniosków przypada po kilku studentów na jedno miejsce.

Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy jest i to, że uczelnie często prowadzą prace podnoszące standard obiektów, jednocześnie zmniejszając liczbę osób kwaterowanych w poszczególnych pokojach. W uczelnianych akademikach rzadkością są już pokoje trzyosobowe, a czteroosobowe pojawiają się w pojedynczych budynkach.

Nowe obiekty

W tym roku w czterech miastach akademickich nastąpi otwarcie rekordowej liczby akademików: sześciu obiektów z ok. 3 tys. łóżek. Ponad 1 tys. (ok. 30 proc. zaplanowanej podaży) dostarczy Student Depot, który otwiera dwa akademiki (w Warszawie i Łodzi), dzięki czemu liczba łóżek tej sieci wzrośnie do prawie 4,2 tys.

Najwięcej ok. 1,3 tys. łóżek trafi na rynek w Krakowie, ale nadal tylko 15 proc. studentów w tym mieście będzie miało możliwość wynajęcia miejsca w akademiku publicznym lub prywatnym.

W prywatnym mieszkaniu

Studenci, którzy nie mogą liczyć na miejsce w akademiku prywatnym lub publicznym, szukają innych możliwości zakwaterowania (wynajem mieszkań w kilka osób, wynajem pojedynczych pokojów, miejsc w hostelach, mieszkanie u rodziny itp.) lub decydują się na dłuższe dojazdy. Niewątpliwie jednak większość tych opcji jest znacznie mniej komfortowa i mniej dopasowana do potrzeb studenta niż miejsce w akademiku, a samodzielne wynajęcie mieszkania może być także znacznie droższe. Pod tym względem standardowe mieszkania na wynajem nie są w stanie wypełnić luki, jeżeli chodzi o potrzeby mieszkaniowe studentów.

Szczególnie trudną sytuację mieliśmy w ubiegłym roku, kiedy powrót stacjonarnego nauczania zderzył się z popytem na mieszkania generowanym przez uchodźców z Ukrainy.  Większa liczba najemców doprowadziła do spadku oferty i szybkiego wzrostu czynszów.


O sytuacji na rynku akademików mówi Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE:

Według danych GUS w 2021 roku (najnowsze dostępne dane) uczelnie wyższe miały w całej Polsce 456 domów studenckich z ponad 112 tys. miejsc. Według badania CBRE z pierwszej połowy 2023 roku na ośmiu największych rynkach akademickich (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź, Lublin i Katowice) w 70 akademikach prywatnych o różnym standardzie było ok. 13,1 tys. miejsc, z czego do klasy nowoczesnych aktywów inwestycyjnych można według CBRE zaliczyć obiekty należące do ośmiu sieci o znaczeniu regionalnym lub ponadregionalnym obejmujące niemal 8 tys. łóżek.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Czy to koniec żniw w wynajmie?
Nieruchomości
Gdzie się podzieje student
Planowanie Wydatków
Popyt na mieszkania eksplodował, ceny nieruchomości galopują
Jakość życia
Mało nowoczesnych akademików. Studenci idą na rynek najmu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Sprzedający mieszkania dopasowują ceny do limitów taniego kredytu