Chętnych na mieszkania ubywa. Ale ceny ciągle rosną

Mimo spadającego popytu drożeją i nowe, i używane mieszkania – wynika z raportu Metrohouse i Credipass.

Publikacja: 17.05.2022 11:53

Chętnych na mieszkania ubywa. Ale ceny ciągle rosną

Foto: Metrohouse

aig

- Rosnące stopy procentowe i spadająca zdolność kredytowa klientów ograniczyły znacząco popyt na mieszkania w pierwszym kwartale. Jednocześnie we wszystkich analizowanych miastach na rynku pierwotnym oraz w większości miast na rynku wtórnym ceny mieszkań ponownie wzrosły – podkreśla Marcin Jańczuk, współtwórca raportu Barometr Metrohouse i Credipas (firma pośrednictwa finansowego).

Decyzji o zakupie nieruchomości nie sprzyja też niepewność związana z wojną za wschodnią granicą. – Rynek mieszkań coraz bardziej zamyka się też na klientów kredytowych, których zdolność do finansowania zakupu spada z każdym kwartałem – podkreślają autorzy raportu. – A mimo to ceny mieszkań idą w górę.

Drożej na rynku wtórnym

Marcin Jańczuk analizuje transakcyjne ceny mieszkań na rynku wtórnym. - Pierwsza i szczególnie ciekawa obserwacja to spadek średniej ceny transakcyjnej w Warszawie, która znów nie przekracza 12 tys. zł za metr. To o 5,4 proc. mniej niż w czwartym kwartale 2021 r. – mówi ekspert Metrohouse. Licząc rok do roku, nabywcy mieszkań w Warszawie w pierwszym kwartale płacili jednak o 10,6 proc. więcej niż rok temu. Średnia cena nabywanego mieszkania w stolicy w pierwszym kwartale to 642 tys. zł, a średni metraż – 55 mkw.

- W dwóch miastach – Krakowie i Gdańsku - dzięki wzrostom cen po raz pierwszy w naszym zestawieniu udało się przebić barierę 10 tys. zł za mkw. mieszkania - mówi Marcin Jańczuk.

Przeciętna cena mkw. mieszkań z drugiej ręki w Krakowie to ponad 10,1 tys. zł, o 5,9 proc. więcej niż w czwartym kwartale ubiegłego roku i o 17,3 proc. więcej niż rok temu. Przeciętna cena lokalu kupowanego na krakowskim rynku wtórnym to 458 tys. zł, a przeciętna powierzchnia, podobnie jak w Warszawie – 55 mkw.

W Gdańsku za mkw. mieszkania nabywcy płacili w pierwszym kwartale średnio ponad 10,1 tys. zł. Kwartał wcześniej było taniej o 4,4 proc., rok wcześniej – o 15,5 tys. zł. Przeciętna cena lokalu kupowanego na rynku wtórnym w tym mieście to 514 tys. zł, przeciętna wielkość – 52 mkw.

- Średnie ceny mieszkań w tych dwóch miastach są niemal identyczne, choć dane historyczne wskazują, że zwykle to stolica Małopolski charakteryzowała się wyższymi cenami niż Gdańsk – zwraca uwagę Marcin Jańczuk. - Kolejne miasto z wysokimi cenami mieszkań to Wrocław. Tu jednak nie odnotowano zmian w porównaniu z poprzednim kwartałem – zaznacza.

Średnia cena mkw. lokalu z drugiej ręki we Wrocławiu to ponad 8,8 tys. zł, o 0,3 proc. mniej niż kwartał wcześniej, ale o 6 proc. więcej niż przed rokiem. Średnia cena kupowanego we Wrocławiu mieszkania to 460 tys. zł, a średnia powierzchnia to 53 mkw.

Kilkaset złotych taniej za mkw. jest w Poznaniu. Przeciętna cena mkw. mieszkania z drugiej ręki to niespełna 8,3 tys. zł. W ciągu kwartału ceny wzrosły o 3,5 proc., a w ciągu roku – 11,3 proc. Nabywcy decydowali się na mieszkania w przeciętnej cenie 402 tys. zł. Przeciętny metraż to 50 mkw.

- Rekordzistą wzrostów jest Łódź, gdzie kwartalne tempo wzrostów imponuje. To 8,8 proc. – wskakuje Marcin Jańczuk. Za metr mieszkania w Łodzi płacimy ponad 6,2 tys. zł. To o 15,5 proc. drożej niż rok temu. Średnia powierzchnia kupowanego mieszkania na łódzkim rynku wtórnym to 316 tys. zł, a przeciętna wielkość - 51 mkw.

- Już dziś wysokie ceny przekładają się na mniejsze zainteresowanie zakupem. Czas sprzedaży się wydłuża – zwraca uwagę Marcin Jańczuk.

Metrohouse i Credipass

Drożej na rynku pierwotnym

Drożeją też nowe mieszkania. Z analiz portalu RynekPierwotny.pl wynika, że we wszystkich analizowanych miastach ceny mieszkań wzrosły od 2 do 8 proc. kwartał do kwartału. - Spośród największych miast, jedynie w Łodzi i Poznaniu ceny nie przekraczają jeszcze 10 tys. zł za mkw. – wskazują autorzy raportu.

– Bardzo sugestywny wydaje się fakt, że podwyżki względem IV kw. 2021 r. odnotowano we wszystkich badanych miastach. Wyniki dotyczące Warszawy, Krakowa, Łodzi i Poznania są szczególnie istotne – komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - W marcu stolica Wielkopolski bardzo zbliżyła się już do poziomu 10 tys. zł za mkw. i wszystko wskazuje, że zostanie on przekroczony. Warto pamiętać, że w Poznaniu popyt na nowe mieszkania od grudnia 2021 r. do marca 2022 r. utrzymywał się na stabilnym i dość wysokim poziomie. Pod względem stabilności popytu poznański rynek był wyjątkiem w grupie analizowanych miast. Znaczenie może mieć fakt, że Poznań wciąż cechuje się dość dużym udziałem nowych lokali z ceną ofertową nie większą niż 8 tys. zł za mkw.

Metrohouse i Credipass

Drożej na rynku kredytów

- Droższy pieniądz przełożył się na mniejsze zainteresowanie zakupami inwestycyjnymi – wskazują autorzy barometru Metrohouse i Credipass. - Pod koniec 2021 r. zakup inwestycyjny deklarowało 41 proc. klientów podczas gdy w I kw. 2022 r. wskaźnik ten spadł do 32 proc. Najczęściej kupujemy mieszkania w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a wśród nabywców przeważają osoby dokonujące transakcji pierwszy raz w życiu.

Eksperci zwracają też uwagę na podwyżki stóp procentowych. Przekłada się to wzrost rat kredytu i spadek zdolności kredytowej dla nowych kredytobiorców. – Analizując sytuację rok do roku, widzimy spadek zdolności w zależności od banku o 45 do nawet 65 proc. Przyczyną jest również rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która weszła w życie 1 kwietnia 2022 r. Zaleca liczenie zdolności z buforem 5 pkt proc., czyli zakładając wzrost oprocentowania kredytu o taką wartość – przypomina Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Credipass. - Dotychczasowe założenia rekomendowały liczenie zdolności z buforem 2,5 proc. W ciągu ostatnich 12 miesięcy raty kredytów wzrosły już o około 80 proc. Niedługo przekroczą pewnie dwukrotność wysokości raty sprzed serii podwyżek – przewiduje ekspert.

Dodaje, że pierwszy raz w historii mamy przypadek, gdy średnie oprocentowanie kredytu ze stopą stałą jest niższe niż ze stopą zmienną. - Wynika to z tego, że część banków nie zaktualizowała jeszcze oferty o ostatnią dużą podwyżkę stóp procentowych – wyjaśnia Andrzej Łukaszewski. - Średnie oprocentowanie kredytu ze zmienną stopą procentową wyniosło ok. 7,55 proc., a ze stopą stałą ok. 7,3 proc. Dla przypomnienia, jeszcze dwa kwartały temu ta różnica wynosiła 1,46 proc. na niekorzyść oprocentowania stałego. Pozytywną informacją płynącą z rynku jest widoczna obniżka marż kredytu. Obniżył je już praktycznie każdy bank. W dzisiejszych trudnych realiach banki będą starały się przyciągnąć klientów właśnie przez obniżanie marż.

- Rosnące stopy procentowe i spadająca zdolność kredytowa klientów ograniczyły znacząco popyt na mieszkania w pierwszym kwartale. Jednocześnie we wszystkich analizowanych miastach na rynku pierwotnym oraz w większości miast na rynku wtórnym ceny mieszkań ponownie wzrosły – podkreśla Marcin Jańczuk, współtwórca raportu Barometr Metrohouse i Credipas (firma pośrednictwa finansowego).

Decyzji o zakupie nieruchomości nie sprzyja też niepewność związana z wojną za wschodnią granicą. – Rynek mieszkań coraz bardziej zamyka się też na klientów kredytowych, których zdolność do finansowania zakupu spada z każdym kwartałem – podkreślają autorzy raportu. – A mimo to ceny mieszkań idą w górę.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Zdążyć przed ustawą deweloperską
Ekonomia
Sindbad i inni. Nowi w deweloperce
Finanse
Polak niezdolny kredytowo. Taki jest skutek polityki monetarnej NBP
Nieruchomości
Nadchodzi koniec mieszkaniowego eldorado. Inwestorzy dokładają do interesu
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nieruchomości mieszkaniowe
Sprzedaż mieszkań coraz niższa