W zależności od miasta i wielkości mieszkania wynajmujący mogą dziś liczyć (przy pełnym obłożeniu) na średnią rentowność brutto od 4,1 do 8,9 proc. rocznie (dane za IV kw. 2020 r.). Przed rokiem było to 4,8–10,1 proc. – podaje Rentier.io.
Uwaga, pustostany
– Uwzględniając dodatkowe koszty (przy założeniu, że lokal kupujemy na rynku wtórnym), jak prowizja pośrednika (3 proc.), PCC (2 proc.), taksa notarialna i wypisy, odświeżenie po zakupie, meble, cykliczne nakłady na remonty i drobne naprawy, ubezpieczenie nieruchomości, podatek ryczałtowy (8,5 proc.) i zarządzanie najmem (10 proc. przychodu), rentowność 50-metrowego mieszkania wyniesie średnio 4,4 proc. netto – szacuje Anton Bubiel, prezes Rentier.io. – Inwestycja zwróci się po 24 latach.
Przy jednym miesiącu pustostanu rentowność netto spadnie do 3,9 proc. (Zwrot po 26 latach). – Zakładając pesymistyczny scenariusz, czyli sześć miesięcy przestoju, rentowność to 1,4 proc. (zwrot po 72 latach). Paradoksalnie to i tak o wiele więcej, niż dziś oferują lokaty – mówi Bubiel. A w wyliczeniach nie uwzględniono zmiany wartości nieruchomości w czasie.
Rentier.io szacuje, ile zarobimy m.in. na 50-metrowym mieszkaniu. W Krakowie inwestycja pochłonie średnio (cena i nakłady) 493,3 tys. zł. Lokal wynajmiemy średnio za 1,05 tys. zł (bez opłat licznikowych i do administracji). Przy 12-miesięcznym najmie rentowność najmu netto to 1,8 proc., przy 11-miesięcznym – 1,6 proc. Gdy lokal będzie stał pusty pół roku, rentowność spadnie do 0,3 proc.
W Warszawie 50-metrowe mieszkanie (razem z nakładami) można mieć średnio za 585 tys. zł. Przeciętny czynsz to 1,65 tys. zł. Całoroczne obłożenie da 2,5-proc. rentowność netto. Miesiąc bez najemcy obniży ją do 2,2 proc., a pół roku – do 0,7 proc. We Wrocławiu jest to odpowiednio 450,3 tys. i ok. 1,5 tys. zł. Rentowność netto to odpowiednio 3 proc., 2,6 i 0,8 proc. W Gdańsku jest to 501,8 tys. zł i 1,3 tys. zł. Rentowność: 2,4, 2 i 0,5 proc.