- Ceny transakcyjne mieszkań z drugiej ręki spadły w czwartym kwartale 2020 roku na większości największych rynków nieruchomości w Polsce – mówi Michał Guzowski, główny analityk portalu Domiporta.pl, powołując się na najnowsze dane NBP. - Ostatni raz taką sytuację obserwowaliśmy na początku 2017 roku. Jednocześnie rosną ceny ofertowe. Różnica w cenie mkw. mieszkania to już nawet ponad 1,8 tys. zł.
Gdzie ceny spadły najbardziej
Domiporta.pl podaje, że z największymi spadkami cen transakcyjnych mamy do czynienia w Warszawie. – W czwartym kwartale były o 2,2 proc. niższe niż w trzecim kwartale 2020 r. W Łodzi ceny spadły o 1,6 proc., w Gdyni o 1,2 proc. – wskazuje Michał Guzowski. - Ze wzrostami mamy do czynienia jedynie na dwóch spośród siedmiu największych rynków. Zaskakująco na tle innych rynków wygląda sytuacja we Wrocławiu, gdzie ceny kwartał do kwartału wzrosły aż o 9,2 proc. Warto jednak pamiętać, że w stolicy Dolnego Śląska spadki cen transakcyjnych obserwowaliśmy już w trzecim kwartale 2020 r., w czwartym nastąpiło odbicie. W Krakowie mieszkania podrożały o symboliczne 0,2 proc.
Mniejsza dynamika
Analityk Domiporty podkreśla, że biorąc pod uwagę siedem największych rynków nieruchomości (Gdańsk, Gdynia, Kraków, Łódź, Poznań, Warszawa i Wrocław), ceny, kwartał do kwartału, spadły o 0,8 proc. - Rok do roku ceny transakcyjne wzrosły natomiast o 5,6 proc. – mówi Michał Guzowski. - To sporo. Kiedy jednak zestawimy to z faktem, że między pierwszym kwartałem 2019 a pierwszym kwartałem 2020 ceny wzrosły o 12,2 proc., to widać, że dynamika jest o ponad połowę niższa. Po części to zasługa wysokiej bazy, jednak spadki cen z końca roku dokładają to tego obrazu istotną cegiełkę. Ostatni raz z tak niską dynamiką mieliśmy do czynienia na początku 2017 roku.
Michał Guzowski zwraca uwagę, że zgodnie z danymi NBP ceny ofertowe na rynku wtórnym cały czas rosną. - Z największymi wzrostami w czwartym kwartale 2020 r. mieliśmy do czynienia w Gdyni - 10,1 proc., w Krakowie 4,7 proc., a we Wrocławiu - 3,5 proc. Skromne spadki cen ofertowych odnotowano jedynie w Poznaniu -0,5 proc. – podaje Guzowski. - Czy ceny ofertowe w kolejnych kwartałach podążą za transakcyjnymi? Na razie nic na to nie wskazuje. Z danych naszego portalu wynika, że ceny ofertowe na początku 2021 kontynuują wzrosty z końcówki 2020. Od początku roku wzrosły: w Gdańsku o 4,9 proc., w Gdyni o 0,5 proc., w Krakowie o 2,4 proc, w Łodzi o 5,1 proc., w Poznaniu o 0,3 proc., w Warszawie o 2,1 proc., i we Wrocławiu o 1,3 proc. Wiele kwartałów wzrostów cen sprawia, że sprzedający bardzo optymistycznie oceniają wartość swoich mieszkań - zauważa analityk.
Dodaje, że do tej pory miało to przełożenie na rzeczywistość. - Każdy kolejny kwartał przynosił wzrosty zarówno cen ofertowych, jak i transakcyjnych – wyjaśnia. - Opłacało się wiec czekać ze sprzedażą lub wyznaczać wyższą cenę, bo kupujący i tak ją akceptowali. Pod koniec 2020 po raz pierwszy od początku 2017 r. ceny transakcyjne kwartał do kwartału spadły.