Dom na wodzie to środek transportu, a nie budowla

Sam fakt określania jednostek pływających używanych do celów mieszkalnych – tzw. houseboatów – jako „domków" nie przesądza o kwalifikowaniu ich tak samo jak kiosków, budek czy domków campingowych.

Publikacja: 18.11.2021 21:26

Houseboat na gruncie przepisów wpisuje się w pojęcie jachtu

Houseboat na gruncie przepisów wpisuje się w pojęcie jachtu

Foto: shutterstock

Tak wynika z jednego z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.

Sprawa spółki, która wystąpiła o dofinansowanie projektu w ramach polityki spójności. Chodziło o konkurs ogłoszony przez instytucję zarządzającą Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa, który miał na celu wspieranie rozwoju i innowacyjności, w tym wśród przedsiębiorstw typu spin-off i spin-out.

Schody zaczęły się już na etapie wstępnej oceny wniosku spółki. W maju 2021 r. instytucja zarządzająca wezwała ją do poprawy dokumentacji aplikacyjnej. Konkretnie korekty budżetu w zakresie przypisania wydatku „domek – houseboat do kategorii kosztu środki transportu". Co w praktyce oznaczało konieczność obniżenia kwoty kwalifikowanej wydatku, którego wysokość stanowi główną część projektu.

Firma odpowiedziała jednak, że korekta nie jest potrzebna. Jej zdaniem kategoria nie ulegnie zmianie, ponieważ koszt ten będzie kwalifikowany jako „nabycie środka trwałego". Wydatek domek na wodzie nie dotyczy bowiem środków transportu. W ewidencji środków trwałych owe „domki" będą zakwalifikowane do kategorii 806 (kioski, budki, baraki, domki campingowe itp.).

Spółka przekonywała, że główną ich funkcją jest ta mieszkalna, a możliwość pływania jest tylko dodatkową, nieobowiązkową cechą. Pływanie za pomocą silnika elektrycznego to nowość na rynku i stanowi o atrakcyjności planowanej usługi, która gwarantuje nocleg z wieloma dodatkowymi atrakcjami.

To jednak nie przekonało urzędników. W czerwcu 2021 r. poinformowali, że projekt został oceniony negatywnie i nie podlega dalszemu procedowaniu. Podkreślili, że houseboat jest jednostką pływającą, a wydatek z nim związany powinien zostać przypisany do kategorii kosztu „środek transportu". Wraz z innymi środkami transportu będzie więc stanowił ponad 80 proc. kosztów kwalifikowanych projektu. Tymczasem zgodnie z regulaminem konkursu może stanowić jedynie uzupełnienie budżetu, tj. mniej niż 50 proc.

Spółka postanowiła szukać pomocy w sądzie, ale przegrała. Szczeciński WSA zauważył, że sporny wydatek obejmuje zakup domków pływających i będzie stanowić fundament usługi. Wybór domków wyposażonych w napęd elektryczny ma na celu zagwarantowanie gościom komfortowego i bezpiecznego pływania po jeziorze. A jego zdaniem okoliczności takie jak wyposażenie w silnik elektryczny, system nawigacji i alarmowania o kolizji, możliwość przemieszczania się (pływania) oraz obowiązek rejestracji houseboata jako jednostki pływającej we właściwym rejestrze przesądzają o kwalifikacji tego wydatku do kategorii środków transportu, a nie domków campingowych czy budowli.

WSA podkreślił, że sam fakt określania jednostek pływających używanych do celów mieszkalnych, tzw. houseboatów, jako „domków" nie może przesądzać o kwalifikowaniu ich w sposób tożsamy z kioskami, budkami, barakami czy domkami campingowymi. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygn. akt: I SA/Sz 644/21

Tak wynika z jednego z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie.

Sprawa spółki, która wystąpiła o dofinansowanie projektu w ramach polityki spójności. Chodziło o konkurs ogłoszony przez instytucję zarządzającą Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa, który miał na celu wspieranie rozwoju i innowacyjności, w tym wśród przedsiębiorstw typu spin-off i spin-out.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Portal z cenami mieszkań ruszy najwcześniej za dwa lata
Nieruchomości
Kraków. AFI Home z czwartym obiektem PRS
Nieruchomości
Metro Zachód rośnie na Bemowie. 2,3 tys. nowych mieszkań
Nieruchomości
Splot Wola. Matexi z kolejną inwestycją w Warszawie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nieruchomości
Pożyczamy coraz więcej, bo drożeją mieszkania