Senior w centrum uwagi

Polskie społeczeństwo starzeje się szybciej niż społeczeństwa innych europejskich krajów. GUS szacuje, że w 2035 roku co czwarty Polak będzie miał powyżej 65 lat.

Publikacja: 20.05.2021 20:19

Eksperci rozmawiali o tym, jak w najlepszy sposób odpowiedzieć na potrzeby mieszkaniowe najstarszych

Eksperci rozmawiali o tym, jak w najlepszy sposób odpowiedzieć na potrzeby mieszkaniowe najstarszych Polaków

Foto: materiały prasowe

O tym, co już zrobiono, by seniorzy mogli lepiej funkcjonować w przestrzeni publicznej, jak kształtuje się ich aktualna i przyszła sytuacja mieszkaniowa oraz o tym, czy deweloperzy mieszkaniowi projektują swe inwestycje z myślą o sędziwych użytkownikach, rozmawialiśmy podczas kolejnej debaty w ramach tegorocznej edycji Real Estate Impactor – wydarzenia organizowanego przez „Nieruchomości" „Rzeczpospolitej".

Dostępność

– Jesteśmy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie, a nasza dzietność jest najniższa ex aequo bodajże z Węgrami. To zagadnienie, na skutki którego trzeba się przygotowywać w każdym aspekcie funkcjonowania rządu, samorządu, jakichkolwiek agend władzy publicznej – mówił Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

Miasto zdecydowało się podjąć problem starzejącego się społeczeństwa m.in. w największym programie inwestycyjnym, jaki kiedykolwiek przeprowadzono w Łodzi, czyli rewitalizacji miasta.

– Już przeszło 1 mld zł zainwestowaliśmy w zmianę wizerunku łódzkiego centrum i w całej rewitalizowanej przestrzeni nie ma ani jednego budynku, gdzie przynajmniej część lokali nie zostałaby przystosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i do potrzeb osób, które mają ograniczone możliwości ruchowe – wskazywał Adam Pustelnik.

– Zrobiono to poprzez szereg rozwiązań. W wielu wypadkach nawet tam, gdzie to nie było konieczne ani nawet w wielu wypadkach ekonomicznie uzasadnione, ulokowano windy – akcentował.

W rewitalizacji liczą się również inicjatywy społeczne. O tych w Łodzi również nie zapomniano.

Ułatwieniem w funkcjonowaniu osób starszych w przestrzeni publicznej służyć ma rządowy program Dostępność Plus, nad którym pieczę sprawuje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.

– Od trzech lat realizujemy ten program i w tym czasie udało nam się zrobić już naprawdę wiele. Do porządku prawnego w 2019 r. weszły w życie dwie ustawy: o dostępności dla osób o szczególnych potrzebach oraz tzw. ustawa cyfryzacyjna – wskazywała Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Wyliczała, że dziś w Polsce realizowanych jest ok. 70 różnego rodzaju inicjatyw, w których samorządy czy organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy otrzymują środki na finansowanie dostępności.

– Program Dostępność Plus to obecnie ponad 8,7 mld zł. To środki, które zostały zaangażowane na rzecz przebudowy przestrzeni w kierunku znoszenia różnych barier: fizycznych, komunikacyjnych, cyfrowych – podnosiła wiceminister.

Okazuje się jednak, że sporo jest jeszcze do zrobienia w kwestii tzw. więźniów czwartego piętra. Do tej pory po niskooprocentowane pożyczki na montaż wind sięgnięto bowiem tylko w około 20 przypadkach.

do własności

Jak dziś wygląda sytuacja seniorów na rynku mieszkaniowym, mówił Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes firmy JLL, podkreślając, że seniorzy są generalnie zadowoleni z warunków, w jakich mieszkają, jednakże w bardzo wielu polskich rodzinach podejmowane są mieszkaniowe decyzje senioralne.

– Jest to albo kompleksowy remont mieszkania, gdy seniorzy zostają sami, albo kupienie nowego mieszkania na rynku, albo wyprowadzenie się pod miasto czy nawet dalej – powrót do niewielkiego miasta czy miasteczka, z którego się pochodzi – wyliczał prezes Kirejczyk.

Zwracał przy tym uwagę, że Polacy, w tym seniorzy, bardzo przyzwyczajeni są do posiadania nieruchomości na własność. A to istotna kwestia z punktu widzenia budownictwa stricte senioralnego.

– Jak sobie wyobrażamy jakiekolwiek nieco bardziej specjalistyczne obiekty, gdzie mieszkają seniorzy, to optymalnie biorąc, one powinny być wynajmowane – podkreślał Kazimierz Kirejczyk.

Z tym problemem zetknęła się spółka Origini Investments przy inwestycji w Mechelinkach. – Firma Origin – która ma korzenie w Kanadzie – w większości lokale czy mieszkania senioralne – my je nazywamy apartamentami revital – wynajmuje. Ale w pierwszych badaniach i rozmowach z naszymi odbiorcami w Polsce przekonaliśmy się o tym, że nasi klienci chcą je jednak kupować – mówił Kamil Bulenda, członek zarządu Origin Pekabex Mechelinki.

W jego ocenie to jednak kwestia czasu, żeby mentalność się zmieniła.

Niedostrzegalny klient

Senior a rynek deweloperski – to przestrzeń, w której okazuje się, że jest jeszcze wiele do zrobienia, choć jak wskazywał Andrzej Biernacki, prezes spółki Ekolan, deweloperzy z niwelowaniem barier architektonicznych sobie już dobrze radzą.

– Natomiast duży problem jest w rozpoznawaniu potrzeb behawioralnych. W tego typu budownictwie potrzebna jest stymulacja ruchowa, społeczna i intelektualna – wskazywała dr inż. arch. Iwona Benek, wiceprezes Fundacji Laboratorium Architektury 60+.

– Problem jest również z jakością techniczną. Nie mam tu na myśli dostępu do wind. Problem jest w odpowiednim doborze domofonów, które już są zawieszone na odpowiedniej wysokości, ale inwestor zapomina, że konieczna jest też informacja dźwiękowa, informacja dotykowa z wykorzystaniem pisma Kleina, niekoniecznie Braille'a, i czytelność, skontrastowanie pewnych elementów – wymieniała.

– Jeżeli chodzi o tę jakość techniczną, to konieczne jest w tego typu mieszkalnictwie występowanie różnego rodzaju systemów wspierających: teleopieki czy już nawet telemedycyny – wskazywała Iwona Benek.

Andrzej Biernacki przypomniał badania dotyczące europejskich seniorów, z których wynika, że jeśli zmieniają oni miejsce zamieszkania, to bardzo niechętnie chcą opuszczać obszar, w którym zamieszkują.

– Trzeba znaleźć taką formułę, żeby nie musieli zmieniać miejsca swojego zamieszkania. Nie mówię o osobach, które nie mogą same funkcjonować, ale o takich seniorach, którzy mogą sami mieszkać, ale potrzebują wsparcia – mówił szef firmy Ekolan.

Nie zmienia to jednak faktu, że rynek deweloperski na razie o potrzebach srebrnych nabywców nie myśli. A uwagi z przeprowadzanych audytów dostępności nie są przekuwane na realne zmiany. Dlaczego tak się dzieje?

– W tym momencie jest niewielkie zainteresowanie wzbogacaniem produktu, ponieważ rynek rosnący nie zachęca do poszukiwania takich rozwiązań – mówił Andrzej Biernacki.

– Wierzę w to, że przed deweloperami, którzy będą myśleli o srebrnych nabywcach, jest w przyszłości bardzo duża możliwość rozwoju. Ten rynek będzie docelowo dużo większy niż osób, które kupują pierwsze mieszkanie, gdyż za chwilę potrzeby obejmujące pierwsze mieszkanie zostaną w Polsce zaspokojone – spuentował prezes firmy Ekolan.

O tym, co już zrobiono, by seniorzy mogli lepiej funkcjonować w przestrzeni publicznej, jak kształtuje się ich aktualna i przyszła sytuacja mieszkaniowa oraz o tym, czy deweloperzy mieszkaniowi projektują swe inwestycje z myślą o sędziwych użytkownikach, rozmawialiśmy podczas kolejnej debaty w ramach tegorocznej edycji Real Estate Impactor – wydarzenia organizowanego przez „Nieruchomości" „Rzeczpospolitej".

Dostępność

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Osiedle przy Błoniach w Rumi coraz większe
Nieruchomości
ED Invest z nadzwyczajną dywidendą i planami ekspansji
Nieruchomości
Francuska Park. Rozrasta się katowickie osiedle Atalu
Nieruchomości
Stacja Kopernik w Częstochowie na zielonym świetle
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Oportunistyczna transakcja GTC w Niemczech. Czas na mieszkania na wynajem